1 kwietnia 2010 o 14:40
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Jak w temacie, jak pokonać stres przed występem publicznym, jak zwalczyć tremę, która ogarnia całe ciało i umysł. W jednej chwili wszystko ucieka z głowy, i słowa, i głos się trzęsie, i nogi się uginają...
Jak to wszystko pokonać i zrobić dobrą robotę?
Edytowano 27 sierpnia 2012 o 12:07 przez moderatora.
1 kwietnia 2010 o 15:01
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Myślę, że należy się skupić na tym co masz do zrobienia i wyjść z myslą, że jesteś tam po to żeby sprawić przyjemność swoim śpiewem, nie bać się tylko być sobą, nigdy grać, bo to ogromnie trudna sztuka. To jest rola dla aktorów.
Takie jest moje zdanie.
daliczek kobieta, 30
-
Nagrań: 0, Postów: 14
1 kwietnia 2010 o 16:22
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Hmm. Ja też tak mam, ale czasem jak wychodzę na scenę to cały stres ze mnie schodzi. Śpiewasz dla siebie, a Ci, którym się nie spodoba, niech spadają i nie słuchają dalej. Ja zawsze sobie powtarzam, że przygotowywałam sie długo do występu i zrobie to najlepiej jak potrafię.
Pamiętaj też, że 95% osób które cię słuchają to nie profesjonaliści (no chyba że to jakiś konkurs, gdzie jury to ludzie znający sie na tym ) i ich opinia w ogóle nie odzwierciedla tego co pokażesz na scenie, a często jest to po prostu zazdrość, bo inni nie potrafią stanąć i zaśpiewać.
gwiazdeczka02
sleeper1988 mężczyzna, 36
Warszawa
Nagrań: 74, Postów: 368
1 kwietnia 2010 o 21:23
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Na początek proponuję stojąc na scenie przenieść cały ciężar ciała na jedną nogę. Przed wejściem na scenę bardzo głęboko oddychać. Jak już stoisz na scenie to sobie wyobraź, że cała publiczność jest naga a tylko Ty ubrana więc to oni powinni się wstydzić i stresować......po pierwszych brawach juz stresu być nie powinno....pozdrawiam.......
agak kobieta, 39
Wrocław
Nagrań: 98, Postów: 150
1 kwietnia 2010 o 21:25
Zgłoś do moderacji
Cytuj
ja tam spinam pupe ...
😃 stres z "zoladka" sie wtedy rozmywa "po kosciach"
😉
zreszta najlepsze jest doswiadczenie...im wiecej bedziesz spiewac tym wiekszego zwisa na wszystko bedziesz mieć
powodzonka !
I sing because i'm happy !
www.myspace.com/agustic
8 kwietnia 2010 o 17:27
Zgłoś do moderacji
Cytuj
dobre pytanie, ale mi nic nigdy nie pomaga
😜
`Panta rhei kai ouden menei...`
kamilian mężczyzna, 33
Warszawa/Kielce
Nagrań: 0, Postów: 14
11 kwietnia 2010 o 00:39
Zgłoś do moderacji
Cytuj
najlepiej jest wejść na lajcie, śpiewać do tych ludzi, bawić się utworem, uśmiechać się i nie skupiać na szczegółach. bo czego się niby bać?
wtf ;x
jadwiga kobieta, 39
Łódź
Nagrań: 42, Postów: 175
11 kwietnia 2010 o 13:19
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Hmmm... mimo iż wystepuje na scenie niemal od 5 klasy podstawówki - były to wystepy z zespołem folklorystycznym - a solo od 9 lat... to zawsze mam stresa...ale mysle sobie - przeciez jestem dobra... nie kazdy ma sposobność by móc wejsc na scene... nie dla każdego jest to osiągalne... czyli jestem w jakis sposób wybrana do tego by wystepować w roli wykonawcy piosenek... Wychodze i zaczynam istniec w tym najpiekniejszym z moich siwtaów... czyli muzyka i scena... tak naprawde tylko tam czuje sie soba... nie krepuje się... tam istnieje muzyka i ja razem z nią... emocja, dzwieki, słowo - którymi operuję... Nie spiewam zatem piosenek których nie rozumiem badz nie lbie - bo to sie nigdy nie udaje...
Biorą sprawe tak ogólnie to czego mam sie bac - podczas swojego wystepu??? ano czasem sie boje ze zapomne tekstu - ale tylko wyedy gdy nie przygouje sie tak jak nalezłoby sie przygotować... wiec najwazniejsze moim zdaniem to przygotowanie - solidne przygotowanie - a zaraz za tym uswiadomienie sobie roli muzyki w zyciu człowieka w ogóle i w swoim własnym zyciu... i tak jak mniej wiecej napisał musicant - wystepujesz by sprawic przyjemnośc swoim widzom, słuchaczom... wiec spraw im przyjemność, a tym bardziej im bedzie przyjemnie jesli zobacza ze Tobie jest cholernie z tym przyjemnie... Wiec pokochaj swoje spiewanie a juz nigdy nie bedziesz sie bać... =)
Farmazony cioci Jadwigi
😉
http://justynapanfilewicz.pl
kasia1122 kobieta, 31
Pabianice
Nagrań: 1, Postów: 1
18 kwietnia 2010 o 12:21
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Każdemu chyba towarzyszy stres i trema przed występem. Ja zawsze staram się mieć kogoś znajomego przed występem i śmiać się,wygłupiać i rozmawiać wtedy zapominam o występie o tym całym stresie, jak wychodzę na scenę myślę sobie 'to jest moja chwila, muszę im pokazać na co mnie stać' to motywuje i jest super występ. Jednak w programie shibuya, miałam ogromny stres z tego względu że nie znałam piosenki którą miałam śpiewać, bo musiałam zmienić 2-3 dni przed programem.
Kasia:)
Konto usunięte
20 kwietnia 2010 o 23:11
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Sprawa jest prosta.
Zapisz na kartce po lewej stronie to czego boisz się że stanie się na występie, a po prawej to czego nie boisz się że się nie stanie, takie przeciwieństwa. Skup się potem na tej prawej stronie.
Jeśli wiemy gdzie i przed kim mamy występować to sprawa jest prostsza, lecz jeśli nie to trochę gorzej. Wyobraź sobie miejsce i ludzi przed którymi będziesz występował, a następnie wyobraź sobie ich jako np małe krasnale albo robaki 🙂
Liczy się dobre nastawienie 😆
kasik97 kobieta
Nagrań: 0, Postów: 17
23 kwietnia 2010 o 12:43
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Ja na przykład jak występuje przed publicznością w szkole to się strasznie denerwuje i zdarza mi się że nawet bo kilkutygodniowym przygotowaniu glos nie wychodzi tak jak powinien. Natomiast kiedy śpiewałam na karaoke nad morzem Dode Dżage xD to wyszło mi super bo nie przygotowywalam sie tygodniami tylko byl to totalny spontan. Nie denerwowalam sie bo nieznalam tych ludzi i wiedzialam ze nigdy ich wiecej nie spotkam. MOJE MOTTO:
ZAWSZE MYŚL ŻE TYCH LUDZI NIE ZNASZ ŻE ONI CIĘ NIE ZNAJĄ ŻE ŻADEN Z WAS NIE JEST POROFESJONALISTĄ (gorzej jak jest xD) I NIE BEDZIECIE SIĘ WZAJEMNIE OCENIAĆ.