Konto usunięte
Tychy
9 maja 2011 o 10:18
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Mam pytanko. Czy dobrze obchodzę się z tym programem?[url]http://imageshack.us/photo/my-images/836/beztytuuvzn.png/[/url] Jeśli tak to ile mam oktaw?
komar106 mężczyzna, 38
Wrocław
Nagrań: 290, Postów: 621
11 maja 2011 o 13:56
Zgłoś do moderacji
Cytuj
ja też nie wiem ile mam tych oktaw
😛 ale tak na oko to myśle, że ze 2
😛
http://komar106.wrzuta.pl/
15 czerwca 2011 o 13:39
Zgłoś do moderacji
Cytuj
jest różnica w tym ile ktoś ma oktawy na ćwiczeniach, konkretnych sylabach, mruczankach, a ile ktoś jest naprawdę w stanie zaśpiewać w piosence. Na ćwiczeniach i mruczankach mam jakieś 4, a normalnie chyba 3 oktawy i 2 albo 3 dźwięki, nie jestem pewna...
"Muzyka, cokolwiek by mówić, nie jest językiem zrozumiałym ogólnie; konieczny jest łuk słowa, by strzała dźwięku mogła wniknąć do wszystkich serc." (Romain Roll
goro123 mężczyzna, 42
Warszawa
Nagrań: 46, Postów: 34
18 lipca 2011 o 17:45
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Margott ma rację - to, że ktoś potrafi wydobyć z siebie jakieś dźwięki w postaci skrzeków, pisków albo pomruków i na tej zasadzie ma np. 4 oktawy, to jeszcze o niczym nie świadczy. Nie powiem, gdzie może sobie te oktawy wsadzić, jeśli nie ma odpowiedniej techniki, żeby wyśpiewać wszystkie te dźwięki prawidłowo - w sensie emisji. Ja jak się uprę, to zawyję 3 i pół oktawy, ale co z tego? Z sensem jestem w stanie operować dwoma, a i tak nie za dobrze. Więc tak naprawdę skala nie jest taka ważna, ważne są umiejętności, technika śpiewania.
Konto usunięte
18 lipca 2011 o 19:17
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Margott - kobieta rzeczywiście wymiata!
(chwilkę myślałam co jeszcze napisać bo chciałam się wypowiedzieć w tym temacie, oczywiście nie może być tak, że JA się nie wypowiem... ale jednak faktycznie, nie wypowiem się. Masz absolutną rację, nic dodać nic ująć)
18 lipca 2011 o 21:19
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Ja nie wiem ile mam oktaw ale myślke że nawet jednej nie mam;(