Ciekawą wypowiedź znalazłem na w innym komentarzu na forum TVP
😉 myślę że autor nie będzie miał tego za złe.. kopiuję to jako jego słowa
==============
Opiekun napisał:
==============
"Nie czytałem specjalnie poprzednich postów, po to tylko by wyrazić SWOJE zdanie na temat castingu w Krakowie do programu "Śpiewaj i walcz" tytuł programu powinien brzmieć " Walcz, zabij i potem śpiewaj, jeśli będziesz miał jeszcze odrobinę siły" Ludzie w grupie to BYDŁO. O tym wiem i to jest oczywiste od wieków.
Nad tym bydłem można i należy zapanować a to wcale nie jest takie trudne. Radzą sobie z tym wszyscy organizatorzy imprez i castingów na których byliśmy, bardzo sprawnie i skutecznie, nie stosując wielkiej filozofii. Niestety TVP1 (w przeciwieństwie do np TVN) to totalni nieudacznicy organizacyjni. Mało tego osoba (jak się pani przedstawiła) przewodnicząca jury imienia i nazwiska nie podaje , nie miałem ochoty go zapamiętywać, stosuje faszystowskie i komunistyczne metody karania grupowego za WYSTĘPEK jednostkowy. O TYM WYSTĘPKU PORUSZĘ NOWY WĄTEK, BO TU NALEŻY GO PORUSZYĆ by ludzie udający się na casting, najpierw zastanowili się pięć razy czy są na to gotowi, a jeśli wysyłają na nie dzieci czy one są na tyle odporne i samodzielne by uczestniczyć w takiej imprezie.
Co było nie tak w Krakowie?
1. Po pierwsze zostało wpuszczonych do małego holu około pół tysiąca ludzi od razu,
!!!!!!!!!!!!!!!! PROSZĘ WŁĄCZYĆ WYOBRAŹNIE i wyobrazić sobie tą sytuacje!!!!!!!!!!!!!!!!
Złamano podstawową zasadę bezpieczeństwa, przy tak dużym tłumie w małym holu bez powietrza gdzie porządku pilnowało tylko dwóch ochroniarzy, pani ok 60, i pan w podobnym wieku i tylko w drzwiach wewnątrz gdzie wpuszczano uczestników do rejestracji. Żadnych barierek, które mogły ukierunkować ruch w kierunku wejścia, tłum napierał z wszystkich stron na jeden punkt z tak potężną siłą, że ludzie mdleli, deptali się wzajemnie. W tłumie dzieci, młodzież, dorośli, kobiety w ciąży i muzycy z instrumentami, których ostre części robiły swoje innym zgniatanym przez tłum.
No nie opiszę tego, nie da się, choć mam już 40 na karku (jak wspomniałem nie pierwszy to mój casting) po przebyciu tej katuszy byłem wykończony. Hol przypominał opisywane niejednokrotnie w literaturze transport jeńców przez esesmanów do obozu. "Proszę Państwa do gazu" a nie "Śpiewaj i walcz"
Nie wiem czy podejrzewać tu celowe działanie i świadome łamanie bezpieczeństwa ludzi w celu ograniczenia kosztów tej imprezy, czy niedołęstwo organizacyjne!!!!
2. Kwestia wstępnych przesłuchań.
To akurat mi się podobało, nie wołano kolejnych numerków lecz kolejka ustawiała się według tego kto wcześniej się w niej ustawił przed pokojem przesłuchań.
Nie było pośpiechu, czy nerwów, czy mój numer już był wyczytywany czy nie. Na spokojnie można było odpocząć czy przygotować się do prezentacji.
(Wprawdzie nie wyobrażam sobie jak organizatorzy sobie poradzą z wyszukiwaniem dokumentacji konkretnego numeru np podczas roszczeń prawnych od uczestników pokrzywdzonych, a było ich sporo ale mnie to nie interesuje)
3. Kwestia organizacji kolejnego etapu tego samego dnia.
Fajnie bo mogę zaoszczędzić na kilkakrotnym przyjeżdżaniu z odległej miejscowości, ale to możliwe tylko w przypadku gdzie uczestników jest mało, powiedzmy góra 300 a nie 700 czy więcej osób. Nagranie takiej drugiej części rozpoczyna się późnym popołudniem a kończy się sporo po północy 1-sza może 2-ga w nocy. Kto się może dobrze zaprezentować przed kamerą po 15 może 16 godzinach walki o przetrwanie. Nie wspominam tu o zamieszaniu jakie towarzyszyło temu etapowi, bo wspomnę później.
4. Kwestia warunków socjalnych.
Nie było by źle, gdyby uczestnicy nie byli traktowani jak opisywani wcześniej jeńcy i mieli dozowniki z wodą.
Było WC, restauracja czyli Ok
ALE, gdy wpędza się WSZYSTKICH uczestników jak bydło do studia i zakazuje im się wychodzenia z niego np po to by przynieść sobie wodę, czy coś do jedzenia to staje się horror. Nagranie trwało 7 - 8 godzin w świetle "jupiterów"
Szkoda, że nie widzieliście tego co tam się działo, spragnieni ludzie, prosili komisje o łyk wody, czyli Panią Prońko, jurorzy to niesamowici wspaniali ludzie, choć w gotowym programie pokazuje się ich (po odpowiednim montażu) jako bezdusznych sędziów.
5.Kwestia udziału niepełnoletnich i związanych z tym konflikcie uczestników z organizatorami.
To, że wzięli udział w castingu osoby niepełnoletnie, to rzecz normalna i nic nietypowego.
To, że wszyscy mieli zgodę na udział i akceptacje warunków castingu też norma.
ALE SPOSÓB TRAKTOWANIA WŁAŚNIE TYCH UCZESTNIKÓW W TRAKCIE TRWANIA CASTINGU I NAGRANIA TO SKANDAL, KTORY OFICJALNIE POWINIEN BYĆ WYJAŚNIONY PUBLICZNIE I JESLI ISTNIALA BY TAKA POTRZEBA POWINIEN BYĆ PRZEDSTAWIONY PROKURATURZE DO ROZPATRZENIA.
TVP1 powinna oficjalnie przeprosić tych wszystkich młodych artystów publicznie za to co im zrobiła.
ZDYSKWALIFIKOWANIE WSZYSTKICH NIEPEŁNOLETNICH UCZESTNIKOW W KULMINACYJNEJ CZĘŚCI NAGRANIA TO DRAŃSTWO.
Przyczyną było nieporozumienie z dwojgiem rodziców (o których sam mam swoje zdanie i poruszę ten temat w innym wątku)
Ci młodzi artyści przeżyli coś czego nie życzył bym największemu wrogowi, 12 godzin mordęgi za sobą, nie jedna wylana łza, nie jeden siniak i zadrapanie, mdleli, cierpieli z powodu braku wody i jedzenia, opuszczeni, sami bez osób towarzyszących gdyż nie pozwolono im wejść do studia. To twarda rzeczywistość i z tym powiedzmy możemy się liczyć wysyłając dzieci na casting, ALE ZGNOJENIE TYCH MŁODYCH LUDZI NA SAMYM KONIECU, NIE LICZĄC SIĘ Z NIMI, Z TYM CO PRZESZLI I Z KOSZTAMI JAKIE PONIESLI TO (tu mam chęć użyć wulgarnego słowa) MAŁO TEGO NIKT ICH O TYM NIE POINFORMOWAŁ O TYM, ŻE ZOSTALI SKREŚLENI, OCZEKIWALI Z NADZIEJĄ I ZE ZNIECIERPLIWIENIEM DO KOŃCA NAGRANIA, JAKO STATYŚCI NIE UCZESTMICY.
To sk.........., draństwo, chamstwo, sadyzm, faszyzm, ..............., ..............
,
!!!!!!!!!!!!!!!!! Co zrobić by uniknąć tego, by nie powtórzyło się to we Wrocławiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NAJWAŻNIEJSZE !!!! - rozstawić kilkanaście dozowników z wodą we wszystkich miejscach gdzie przebywają ludzie!!!!!!!!!!
Po pierwsze - do holu wpuszczać po kilkadziesiąt osób !!!!! Nie wszystkich na raz!!!!!!! (Lepiej trochę zmarznąć niż zostać zadeptanym) (Choć w tłumie na pewno nikomu zimno by nie było)
Po drugie - ustawić kilka stanowisk do rejestracji!!!!
Po trzecie - druki rozdać wśród oczekujących na zewnątrz!!!!!!
Po czwarte - zarejestrowanych skierować do sali oczekiwań i kolejność przesłuchań podawać przez nagłośnienie!!!!!!!!!!!!!!
PO PIĄTE!!!!!! - wynająć kilku sprawnych ochroniarzy!!!!!!!!!
PO SZÓSTE !!!!!!! - uruchomić specjalne wejście dla zespołów z instrumentami z dwoma osobami ekipy technicznej do pomocy, skoro osoby towarzyszące są nie mile widziani!!!!!!!!!!!!
Po siódme!!!!!!!! - odczytać osoby nominowane przed nagraniem (tu wyczytać 50 wytypowanych i 50 rezerwowych) To pozwoli innym by już pojechali, a organizatorom na obsadzenie publiczności uczestnikami i osobami towarzyszącymi.
CZY TO WIELKA FILOZOFIA?
CZY TO WIELKI KOSZT?
(jak nie mają pieniędzy to wprowadzić akredytacje po 10 zeta na wodę i na ochronę wystarczy)"
Co mnie nie zabije to mnie wzmocni..