Justin Bieber

Witam , zainteresowałem sie osobą i karierą JB jakis czs temu i cóz postanowiłem nagrac filmik który prezentuje przeszłosc justina oraz jego życie , ale w gruncie rzeczy ma on zachęcać do robienia tego czego sie kocha w tym przypadku np śpiewania
Oto link do filmiku http://www.youtube.com/watch?v=OK7_mPumoag a tutaj do mojego kanału http://www.youtube.com/user/MrAASgroup?feature=mhum
Licze na ciekawe opinie i komentarze , pozdrowienia

bialad pisze:

Nagrał też "Eenie Meenie" z Seanem Kingstonem xD.

TA PIOSENKA JEST SPOKO DO CZASU GDY bieber zaczyna śpiewac

nie lubie go😕
taki cwaniak i laluś 😜
piosenki jego no no w miare są 😜 heh

Występ JB z niedzieli 21.11.2010 podczas gali AMA 2010 z utworem ''Pray'' :

http://www.youtube.com/watch?v=gMIGSfw7ZBg

A ja tam nic do niego nie mam i wychodzę z założenia,że jak nie interesuje mnie czyjaś muzyka,to po prostu jej nie słucham,a nie siedzę i wymyślam 150 wyzwisk na tę osobę.Żałosne,jakby ludzie nie mieli co robić , naprawdę.

P.S Niektórzy czepiają się go,że jest za słodki,że komercyjny itd, a sami oddaliby wszystko,aby być na jego miejscu,bo chłopak dostał szansę,jakiej niektórzy nigdy nie dostaną.Peace 😉

Niektóre wasze wypowiedzi mnie przerażają,dosłownie -.-

He, he. Kolega sobie sam zaprzecza😉 Wymieniasz jedne produkty ( kierując się Twoją nomenklaturą) obok drugich produktów. Różnica, w najprostszych słowach, dotyczy ich zastania na rynku. Mniej więcej chyba rozumiem ton wypowiedzi, ale całą ta maszynka polega na miłości do muzyki którą się zna. A korporacje, tworzące tzw. mainstream właśnie o to dbają. Bieber i Eminem wcale tak bardzo się nie różna jak się temu 😜rzyjrzeć z pewnego kąta. Dwa produkty, świetnie wypromowane ale skierowane pod nieco inny ( w tym wypadku różnicę może definiować wiek słuchacza) target.
Każdy słucha czego chce, wiem, do mnie też to nie trafia, ale tak już jest. Mało jest świadomych słuchaczy, szukających muzyki, kształtujących świadomie swój gust. To trochę jak za papierową bułą z maka. Można ją opieprzyć, jest na tyle nijaka że większości smakuje, stoi też w opozycji do powiedzmy francuskich winniczków. Specyficznych, trudniejszych w przełknięciu ale dalece bardziej docenianych przez smakoszy.
Boli mnie jednak, że rynek muzyczny ( i nie tylko on, grasz w np. gry komputerowe to pewnie zatrybisz wajchę ) to taki wielki Mc donalds wpychający w ludzi niestrawną kupę ( aby nie napisać gówno) bo łatwiej ją stworzyć i wysyłać hurtowo do odpowiednio przygotowane odbiorcy. Może trochę przesadzam....wróć ....wcale nie przeszkadzam, możesz się ze mną nie zgodzić........tylko po co?