Własne – Niedzielny święty

10 2 6 3 listopada

kosmita06 Plus

70 subskrybentów

Ech ta hipokryzja.... Niedzielny święty W niedzielę wstaje, koszulę prasuje, na głowie krzyż, w sercu spokój udaje. W ławce klęka, wzrok spuszcza w modlitwie, by nikt nie zajrzał w jego prawdziwe życie. Przebacz nam Panie-mówi z przytłumieniem, a myśli o zysku, nie o sumieniu. Hostię przyjmuje z miną pokorną, a potem krzyczy że świat jest „bezbożny i gorszy”. Za progiem świątyni już inny człowiek, słowo ostre jak kamień w rękawie chowa. Tam, gdzie miał kochać oblicza winę, tam, gdzie miał służyć podcina innych. Wieczorem mówi „jestem człowiekiem wierzącym” i nawet łza mu drgnie w oku błyszczącym. Lecz Bóg, co patrzy, zna każde zdanie i widzi, że wiara to tylko ubranie.

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

4 komentarze

Brak komentarzy