Zbignew

@kosmita06 Plus

Wiadomość

Najnowsze nagrania

  • 2:24

    Nadzieja – Własne

    Taka świeżynka prosto spod pióra.... Nadzieja Jakże nazwać czekanie Czekanie na niepewność. Jakże nazwać pragnienie Pragnienie czegokolwiek. Jakże nazwać ufność Ufność w spełnienie. To nadzieja. Bez niej nie ma człowieka. To najbardziej ludzkie uczucie. Chcesz zdobyć szczyty. Nie możesz, ale masz nadzieję. Zdobędziesz gdy będziesz mógł. To dzięki nadziei możemy być. Bo ona ostatnia zamyka drzwi. Ale czy nadzieja jest tylko dobra… Każdy może mieć nadzieję.
    27 odtworzeń 11 komentarzy
    13 grudnia
  • 3:08

    Ona zów przychodzi – Własne

    Ona znów przychodzi. Rozmyślałem. Gwiazdy nade mną. Serce boli od nadmiaru wspomnień. Byłaś chwilą, ja wiecznością. Jestem nadal przy tobie, a ty… już w Afryce. Wiatrem jesteś. Za Tobą łyse głowy dmuchawców. Ciągła walka czy jeszcze miłość, Czy już nie, i rozstanie. Za horyzontem została moc nadziei. A przed nią morze pustki I deszcz padający wewnątrz. Odwagą wejść w zaułki myśli. I oto przychodzi ponownie. Pozwolić się temu ujawnić? Czy może to zabić od środka? O Wszechmocny napraw mi wzrok. Pozwól dostrzec to co prawdziwe.
    26 odtworzeń 18 komentarzy
    8 listopada
  • 2:30

    Spokój życia – Własne

    Zwłaszcza w obecnych czasach tak bardzo wszędzie pożądany.... Spokój życia. Przemierzasz ulice swojego miasta. Kroczysz dumnie po wolności. Nie wiesz kiedy ostatnia lampa zgasła. Nie wiedzieć jest najprościej. Wracasz do swojego domu. On tam zawsze był. I tak z dnia na dzień znowu Jesteś w wichrze życia jak pył. W nocy spokojnie śpisz. Nie martwisz się o jutro. Ono może będzie lepsze niż To codziennością wykute. Zawsze rano spoglądasz w lustro. Widzisz na twarzy spokój. I układasz dzień według gustu. Sprawdzając pogodę przez okno. Żyjesz w zamku otoczonym murem z bramą. A gdyby tak ten spokój nagle ci zabrano…?
    24 odtworzenia 10 komentarzy
    20 października
  • 3:22

    Grzesio w burdelu – Własne

    Ech ten Grzesio.....🙂🙂 Grzesio w burdelu. To był piątek, już po pracy. Jak to zwykle małą flaszkę kupił. A gdy z nią do domu wracał, Już z niej w drodze upił. A gdy w domu dopił resztę, Nagle myśl go naszła śmiała- Już tak długo sam się pieszczę, Może bym kobietę wreszcie znalazł. Myślał Grzesio intensywnie, myślał Gdzie tu nagle znaleźć chętną. Kiedyś ktoś mu adres podał. Już mu nogi w kolanach miękną. Jeszcze dla odwagi Pół wina wypił. W humorze się pławił. Nawet z siebie kpił. No i wybrał się Grzesio Pod adres mu podany. A, że szedł pieszo Dopił trunek z domu zabrany. Adres wydał mu się znajomy. Wiele razy tędy przechodził. Ale był już tak upojony, Że nazwy lokalu nie sprawdził. Wszedł Grzesio przez drzwi otwarte. A tam cud, miód, malina. Nie wiedział czy przypadkiem nie żartem Każda chętna jest dziewczyna. Był rozchwytywany wśród tylu panien. Każdej stawiał i sam pił. Nigdy nie czuł się tak wspaniale. W swoim żywiole był. Ale skończył się uciechy czas, Gdy zabrakło kasy w portfelu. A jedna z panien zapytała wraz- Czy będziesz korzystał mój przyjacielu? Grzesio chciał, nawet był gotowy. Lecz się okazało, Że trzeba zapłacić Za dziewczyny ciało. A gdy sięgnął do pustego portfela, Wiedział, że czeka go jak zawsze jeszcze Ręczna robota naiwnego frajera. I postanowił- sam się popieszczę.
    27 odtworzeń 4 komentarze
    16 października
  • 4:32

    Swiątynia Tabu – Własne

    Swiątynia Tabu Wciąż wracasz do swojej świątyni. Odnawiasz wiarę obiecując poprawę. Lecz jesteś szamanem własnego życia. Odnajdujesz siebie, żeby znowu znikać. Wciąż szukasz Graala z wodą życia. W niepewności będąc, czy właściwy kielich wybierzesz. Jesteś jak siła wzburzonego wodospadu. Porywasz siebie i nie wiesz gdzie wypłyniesz. Wciąż chcesz, pragniesz, żądasz, dążysz. Czarnym koniem w wyścigu do końca jesteś. Przed pełnym chmur niepokoju niebem Znowu w swojej świątyni tabu się zamykasz. Tulisz do serca, jak dziecko…przeznaczenie. I nie wiesz, że tak życia pułapek unikasz. Wciąż wierzysz w swoją moc istnienia, Budując sumienie na gruzach tego co nie istnieje. Gładkim kamieniem w swojej rzece życia jesteś. To tylko twoja wyobraźnia góry przenosi. Ty wciąż w swojej świątyni tabu się zamykasz. Tam odnajdujesz siebie, żeby znowu znikać…..
    34 odtworzenia 14 komentarzy
    14 października
  • 2:51

    Księżycowa noc. – Własne

    Księżycowa noc Pośród na niebie gwiazd Księżyc w swej pełnej krasie Srebrem dostojnie błyszczy. W bezsennej nocy… Tyle myśli ulotnych I westchnień wymownych W pełni księżyca mocy. Wiele istnień do życia się budzi W księżycową noc. A on patrzy na to z góry I podsyca blaskiem zew natury. Czasem wilk zawyje do księżyca Dostrzegając w głuszy jego blask. Czasem jedynie ten blask Rozświetla drogę błądzącym w ciemności. Z mitologii świata Luna Przemierza niebo na srebrzystym dywanie, By wskazać drogę ku magii I otulić skrzydłami snu spragnionych. Ta księżycowa noc… W niej wszystko jest możliwe….
    24 odtworzenia 6 komentarzy
    28 września

Brak duetów

3 piosenki

Polubione

Najnowsze wpisy

Brak wpisów

Kilka słów o mnie

Nawet jeżeli nie, to i tak wszystko jest OK.

Statystyki

  • Nagrań:
    349
  • Łącznie odsłuchań:
    21866
  • Odwiedzin profilu:
    10455
  • Na iSing od:
    2 grudnia 2016