Oj wysy665 coś czuję, że nie do końca mnie zrozumiałeś, podobnie jak ja nie zrozumiałem całej tej afery tyłkowej. Ja nie krytykowałem Twojego stanowczego - nie - dla głupoty i ego w złotych bamboszach, a jedynie sposób jakim tym "nie" wymachujesz. Głupoty nie wyeliminujesz, a tym bardziej nie wyeliminujesz jej strzelając bobkami w pierwszego lepszego mniej inteligentniejszego od Ciebie delikwenta. Nawet gdyby ta droga unicestwienia głupoty jakimś cudem się powiodła to wtedy i nie będziesz miał na kogo owego stolca oddać i zatwardzenie będzie murowane. Piszesz, że nie masz zamiaru dokonywać korekcji charakterów - nikt Ciebie od tego zmuszać nie ma prawa - Twój wolny wybór i uważam ponad to, że kwestia ta powinna być zupełnie wolna od wartościowania. Kropka. Ja pokazuję alternatywę i to bardziej jej ogólne zarysy, a nie gotowy przepis co i jak należy robić, bo sam nie czuję się na siłach aby w tak poważnej kwestii bawić się w doktora Frankensteina, czy jakiegoś nawiedzonego psychiatrę, który przestawia myślenie ludzi na właściwe tory w pięć minut, dlatego nie chciałbym, aby mój czy Twój głos był jednym z nielicznych w tej dyskusji.
Sam "demokracji ponad wszystko" nie znoszę i nigdzie w moim tekście jej nie chwaliłem, ba! w tytule użyłem słowa "bolesna", a ból - może poza kręgiem masochistów nie jest niczym przyjemnym. Gwiazdki o których wspomniałeś w kontekscie demokracji nikomu nie szkodzą, a status wymierności mogą zyskać właśnie dzięki działaniom ludzi takich jak Ty (analogiczna sytuacja tyczy się komentarzy i o tym już pisałem).
Matczyne podejście ? Czy ja użyłem takiego sformułowania jako odrębnego wyrażenia? - Wyraźnie pisałem o "ojcowsko-matczynym" spojrzeniu na całą sprawę - z pauzą pośrodku czego celem było połączenie obydwu wyrazów. Dlatego dziwi mnie trochę Twoje pytanie, ale i tak postaram się udzielić rozjaśniającej całą sprawę odpowiedzi. Otóż "ojcowsko-matczyny" miało mi posłużyć jako synonim przymiotników takich jak chociażby: konsekwentny i stanowczy - co tyczy się samej wytrwałości w zwalczaniu problemu, a jednocześnie łagodny i pogodny - które to przymiotniki odnoszą się do przekazywania własnego stanowiska,bo jak człowiek wetknie kij w mrowisko i nim rusza na lewo i prawo to mrówki się raczej nie uspokoją, a i mogą zacząć gryźć dotkliwiej (na wszelki wypadek gdybyś chciał je zadeptać - zaznaczam, że mrówki są pożyteczne - tak mnie uczono na biologi w liceum).
Jeszcze raz chwycę się za te nieszczęsne komentarze - podobnie jak mi - zależy Ci na tym by niosły ze sobą jakąś wartość - niechby i to była sama poprawność gramatyczna i częstsze stosowanie form pełnozdaniowych. Dlatego ja widzę niewykorzystany potencjał jakim dysponuje każdy użytkownik iSing, a w szczególności te sfrustrowane dzieciaki i uważam, że warto dać im szansę, próbować je nauczyć czegoś, czego może nikt ich nie chce nauczyć, bo woli celnie rzucać tym nieszczęsnym stolcem.
Wysy665 masz świetne poczucie humoru i inteligencję, którą potrafisz mistrzowsko wykorzystywać i ręczę własną głową, że nie ubędzie ci nic z wizerunku twardego faceta, jak czasami spuścisz z tonu i trochę delikatniej kopniesz w dupę wszytkich tych z wykolejonym sposobem patrzenia na świat, może wtedy dostrzegą ten azymut, a nie będą go wyznaczać na ślepo w locie.
Czym my biorący udział w tej dyskusji tak naprawdę dysponujemy? Większą mądrością? Inteligencją, kulturą - jeśli by tak było potrafilibyśmy wydobyć od pozostałych tkwiące w nich pokłady intelektu - a tego nie potrafimy, bądź nie chcemy nawet spróbować. A szkoda.
PS. Nie ma to jak cenzura słowa "wymachiwać" - nadgorliwość algorytmów nie zna granic
😉
Edytowano 30 czerwca 2009 o 11:08.