thejpp mężczyzna, 32
Nagrań: 0, Postów: 471
8 września 2009 o 18:53
Zgłoś do moderacji
Cytuj
olka1994r pisze:
Mnie nie tak łatwo z równowagi wyprowadzić 🙂 A z muzyką mam dość dużo doczynienia od kiedy pamiętam 🙂
Czyli rozumiem , że instrumenty wszystkie opanowane
😊 ?
wojtasinskiii pisze:
dykcja napewno jest wazna podczas spiewu, ale bez przesady, to skoro dykcja musi byc dobra to dlaczego w jezyku polskim zjadamy koncowki typu ę ą itp? to ma byc dobra dykcja gdy w pisence slyszy sie "nie daj sie" zamiast nie daj się " hmm?
Wreszcie jakieś wsparcie !
"Nie zna piekło straszliwszej furii nad wściekłość zranionej kobiety"
olka1994r kobieta, 30
Żory
Nagrań: 17, Postów: 1413
8 września 2009 o 19:04
Zgłoś do moderacji
Cytuj
nie wsyzstkie :d flet, gitara, keyboard, pianino, fortepian :d i kilka innych xD
thejpp mężczyzna, 32
Nagrań: 0, Postów: 471
8 września 2009 o 19:07
Zgłoś do moderacji
Cytuj
olka1994r pisze:
pianino, fortepian
mm... inaczej się gra na pianinku i na fortepianie ? Zdawało mi się , że tak samo ( pytanie szczere, bez sarkazmu)
😛
Flet to ja też... w podstawówce był obowiązkowy xD
syntezatorek i pianinko. Gitarka nie dla mnie.
"Nie zna piekło straszliwszej furii nad wściekłość zranionej kobiety"
thejpp mężczyzna, 32
Nagrań: 0, Postów: 471
8 września 2009 o 19:10
Zgłoś do moderacji
Cytuj
olka1994r pisze:
jest różnica w komforcie gry, sile uderzenia w klawisze np :d
To akurat wiem z teorii
😛
To brawo za flet
😛 a harmonijka ?
😊
"Nie zna piekło straszliwszej furii nad wściekłość zranionej kobiety"
sylvja kobieta, 35
Łódź
Nagrań: 4, Postów: 79
8 września 2009 o 23:10
Zgłoś do moderacji
Cytuj
wojtasinskiii pisze:
dykcja napewno jest wazna podczas spiewu, ale bez przesady, to skoro dykcja musi byc dobra to dlaczego w jezyku polskim zjadamy koncowki typu ę ą itp? to ma byc dobra dykcja gdy w pisence slyszy sie "nie daj sie" zamiast nie daj się " hmm?
wg gramatyki języka polskiego "ę" w większości wyrazów, w których występuje na końcu nie da się wymówić przy normalnej mowie. nie wymawiasz tego w mowie i w śpiewaniu. jest to naturalne. nie jest to "zjadanie". po prostu gdyby wymawiałoby się "ę" brzmiałoby to nienaturalnie i groteskowo. natomiast jeśli chodzi o głoskę "ą" to zdarza się, że ludzie wymawiają "om" i jest to jak najbardziej błędem. tego trzeba pilnować.
w śpiewaniu bardziej należy uważać na inne końcówki. w słowach typu "wiatr", gdzie ostatnia głoska zmienia swoje położenie i staje się bezdźwięczna.
"One good thing
about music,
when it hits you,
you feel no pain"
[Bob Marley]
urszula kobieta
Nagrań: 246, Postów: 20
9 września 2009 o 00:04
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Cieszę się, że został tutaj poruszony ten temat. Dykcja naprawdę jest ważna -i w mówieniu i w śpiewaniu. To chyba nie jest w porządku, że często nie rozumiemy wszystkich słów w piosenkach? Stąd biorą się te zabawne czasami przekręcania słów (także w tekstach na Isingu).
stargirl kobieta, 75
Bezdomna.
Nagrań: 27, Postów: 4147
15 września 2009 o 19:16
Zgłoś do moderacji
Cytuj
A ja chodzę na koło teatralne i jestem humanistką więc u mnie dykcja i sposób w jaki się wyrażam musi być perfekcyjna! ;]
Sticks and stones may break my bones
But chains and whips excite me...
29 grudnia 2012 o 00:59
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Dykcja akurat, jest dosyć pojemnym tematem i o ile mogę się zgodzić, że np. seplenienie albo kwadratowy angielski, to problemy z którymi warto się zmierzyć (wbrew pozorom nie są takie trudne do zlikwidowania), o tyle poprawne wymawianie wszystkich wyrazów w piosenkach, to pierwszy krok do spin, większych spin i jeszcze większych spin.
Nie wspominając o tym, że nie brzmi to dobrze, nawet w języku polskim 😉
Ale żeby nie być gołosłownym, to na początek polecam obejrzenie choćby dowolnego fragmentu Strasznego Dworu (na YouTubie np.)- krata browara dla osoby, która rozumie tekst 😜
Że to opera? Oczywiście. Nie zmienia to faktu, że fizyki nie pokonasz. Niektóre samogłoski pewne formanty wspierają, a niektóre nie. Tak więc, nie da się śpiewać wyraźnie na całej skali (Pierś i Passaggio tak, Głowa i Flażolet już nie), bez obcięcia dynamiki (A sądzę że wolimy walić piękne Beltingi, a nie jakieś Falseciki na wysokich dźwiękach).
Inna sprawa, że nasze mózgi lubią nas oszukiwać i dorabiają wyraz do brzmiącego podobnie, stąd też wrażenie różnicy swobody dykcji w polskim i angielskim. Odpalcie sobie "Dziwny jest ten świat" i spróbujcie powiedzieć, że Niemen śpiewa wyraźne "I". Jak dla mnie bliżej tej samogłosce do "Y" niż do "I". Piosenki TSA, to także świetny temat do analizy pod tym kątem 😉
Odpowiednie przechylanie samogłosek (Upodabnianie ich do siebie) i zmiękczanie spółgłosek, obok Podparcia i Rezonansu to jeden z filarów poprawnego śpiewu.
Ktoś tu wspominał o tym, że dopiero gwiazdy światowego formatu, mogą sobie na to pozwolić- ja bym raczej rzekł, że jeśli chcemy im dorównać, to warto ich naśladować 😉
PS. Serio chce wam się robić te łamańce językowe i ćwiczenia z korkiem? Ja zawsze sądziłem, że łatwiej jest ustawić sobie odpowiednio pozycję języka do wymowy + rozluźnić szczękę i 80% problemów z dykcją znika od ręki.
To troszkę jakby ktoś chciał śpiewać gamy przez kilka lat i liczyć na to, że skala się magicznie poszerzy, pomijając, że śpiew to przede wszystkim praca mięśni i trzeba je odpowiednio skalibrować, a wtedy skala sama przyjdzie.
Inna natomiast sprawa to to, iż ludzie lubią sobie utrudniać i udowadniać, że coś jest trudniejsze niż jest, co nie?
20 marca 2013 o 19:38
Zgłoś do moderacji
Cytuj
ja niemam problemu z wymową ale gdy chcę szybko czytać gubie literki a piosenki śpiewam bez błędu
Natka ↔∟←