BartekSky – Bo potrzeba nam ciszy, nadziei i sacrum

146 0 0 8 lipca 2010

barteksky

1 subskrybent

Dni przemijają, rzeki wysychają, obietnice wygasają, wszystko po to aby znowu zaistnieć, między dwa światy wepchać się, na swoim postawić, wzbudzić zamęt, długi lament nad sercami, bitwa bez broni, rany bez krwi, krzyki pozbawione słów. W błękitnej lagunie, swój skarb skryć, swoje marzenia zamknąć w skrzyni. Całe zło spoczywa w czynach, kto niedojrzałym dziś jest, ten zadaje ból, katem staje się. Bo potrzeba nam ciszy, nadziei i sacrum, potrzeba ufności, wiary i siły. Potrzebna mi jesteś, Ty musisz mieć mnie. Ten los aniołom zawdzięczam, ten piękny dzień, to miejsce, chwila jak w śnie powtarza się. Miłość przeklęta, lata cofnięte, sława upadła, uczucia zabite jak wróg na polu bitwy, wspomnienia jaki kartki z książki wyrwane, słonce zaszło, ciemności nadszedł czas, będziemy tułać się, na ślepo dotykać swych ciał, poznawać wszystko zmysłami, trzeba nowy stworzyć świat, mamy tylko siedem dni. Czym jest miłość, co do przyjaźni zalicza się, gdzie jest granica, odwieczna różnica, czym jest słowo, jak złożyć pełne zdanie, gdy nie przejdzie przez gardło krzyk, metafora bajeczna, naucz mnie. szukam nowych drzwi, chce opuścić to więzienie. Rozerwij te łańcuchy. Bo potrzeba nam ciszy, nadziei i sacrum, potrzeba ufności, wiary i siły. Potrzebna mi jesteś, Ty musisz mieć mnie. Ten los aniołom zawdzięczam, ten piękny dzień, to miejsce, chwila jak w śnie powtarza się.

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

0 komentarzy

Brak komentarzy