Jak rozgrzać głos?
Jesteś na: iSing > Forum dyskusyjne
Autor
Wiadomość
Konto usunięte
Z miłą chęcia "coś tam" moge napisać
🙂
mam stycznosc od kilku lat z muzyka poważna, aktualnie studiuję wokalistykę operową i z tym rozśpiewywaniem to jest roznie tzn, niektórzy potrzebują wiecej czasu aby rozgrac głos a niektorzy wystarczy ze wydobeda kilka dzwiekow i juz...
Oczywiscie bzdura jest to, iż aby sie rozgrzac, a wlasciewie głoś, powinno sie np. walnąć sete - bzdura! No chyba ze to jest amatorski spiew i chcemy uzyskac tzw efekt niskiego głosu
😉 ale takim osobom dlugiego zywota "glosowego" nie wróżę.
Jezeli chodzi o moje doswiadczenia z "rozśpiewką" to moge powiedziec tylko mniej wiecej, bo duzo by pisac. Przede wszystkim nie rozpiewujemy sie na wysokich dzwiekach - to jest totalna masakra! Raz dwa mozna nabawiac sie rozniastych guzków śpiewaczych a przede wszystkm moze to doprowadzic do uszkodzenia aparatu glosowego, a zeby go wyleczyc to naprawde dluga droga. Przede wszystkim na prawidłowe śpiewanie skalada sie duzo elementow - prawidłowy oddech, podparcie, postawa, dykcja itd... mysle ze o tym wszyscy wiedzą😉 osobiscie pracuje nad oddechem juz 5ty rok i wierzcie mi ze jest to masakryczna praca, jeszcze dluga droga przede mna aby to robic bardzo dobrze🙂 ale wracając do tematu. Wprawki wokalne tzn rozpiewywanie polega na śpiewaniu stopniowo w górę gam na wybranej np. sylabie, albo głosce. Najlepiej spiewa sie co sekunde małą w gore a potem w dol. Przede wszystkim nie mozna forsowac gardła, jezeli czujemy ze to juz za wysoko, tzn ze trzeba zchodzic w dol i znow zaczynac od poczatku. Naturalnie aby dobrze sie rozspiewac trzeba uzywac poprawnej techniki oddechu i podparcia. PO takich wprawkach, warto przespiewac sobie cwiczenia solmizacyjne, ciazko mi doradzic jakie bo ja mam zbiory dla spiewakow operowych a jak wyglada to w spiewie rozrywkowym to nie mam pojecia. Plusem jest to, ze obydwie e techniki spiewacze/wokalne maja wspolne elementy. Szczerze mowiec to trudno jest dosłownie wytłumaczyc jak to wszystko dokladnie wyglada.... mozna dodatkowo mruczec, mialczec jak kotek... to wszystko rozluźnia aparat głosowy. Napewno nie alkohol, zimne napoje, i jakies wynalazki. Szczerze mowiac surowego jajka nie probowałam i jakos mnie nie ciagnie🙂 hihi... serdecznie pozdrawiam i z checia odpowiem na Wasze pytania;P
🙂 mam stycznosc od kilku lat z muzyka poważna, aktualnie studiuję wokalistykę operową i z tym rozśpiewywaniem to jest roznie tzn, niektórzy potrzebują wiecej czasu aby rozgrac głos a niektorzy wystarczy ze wydobeda kilka dzwiekow i juz...
Oczywiscie bzdura jest to, iż aby sie rozgrzac, a wlasciewie głoś, powinno sie np. walnąć sete - bzdura! No chyba ze to jest amatorski spiew i chcemy uzyskac tzw efekt niskiego głosu
😉 ale takim osobom dlugiego zywota "glosowego" nie wróżę. Jezeli chodzi o moje doswiadczenia z "rozśpiewką" to moge powiedziec tylko mniej wiecej, bo duzo by pisac. Przede wszystkim nie rozpiewujemy sie na wysokich dzwiekach - to jest totalna masakra! Raz dwa mozna nabawiac sie rozniastych guzków śpiewaczych a przede wszystkm moze to doprowadzic do uszkodzenia aparatu glosowego, a zeby go wyleczyc to naprawde dluga droga. Przede wszystkim na prawidłowe śpiewanie skalada sie duzo elementow - prawidłowy oddech, podparcie, postawa, dykcja itd... mysle ze o tym wszyscy wiedzą
😉 osobiscie pracuje nad oddechem juz 5ty rok i wierzcie mi ze jest to masakryczna praca, jeszcze dluga droga przede mna aby to robic bardzo dobrze🙂 ale wracając do tematu. Wprawki wokalne tzn rozpiewywanie polega na śpiewaniu stopniowo w górę gam na wybranej np. sylabie, albo głosce. Najlepiej spiewa sie co sekunde małą w gore a potem w dol. Przede wszystkim nie mozna forsowac gardła, jezeli czujemy ze to juz za wysoko, tzn ze trzeba zchodzic w dol i znow zaczynac od poczatku. Naturalnie aby dobrze sie rozspiewac trzeba uzywac poprawnej techniki oddechu i podparcia. PO takich wprawkach, warto przespiewac sobie cwiczenia solmizacyjne, ciazko mi doradzic jakie bo ja mam zbiory dla spiewakow operowych a jak wyglada to w spiewie rozrywkowym to nie mam pojecia. Plusem jest to, ze obydwie e techniki spiewacze/wokalne maja wspolne elementy. Szczerze mowiec to trudno jest dosłownie wytłumaczyc jak to wszystko dokladnie wyglada.... mozna dodatkowo mruczec, mialczec jak kotek... to wszystko rozluźnia aparat głosowy. Napewno nie alkohol, zimne napoje, i jakies wynalazki. Szczerze mowiac surowego jajka nie probowałam i jakos mnie nie ciagnie🙂 hihi... serdecznie pozdrawiam i z checia odpowiem na Wasze pytania;P
awolanska8 pisze:
Bardzo lubie śpiwać choć nie idzie mi to dobrze więc chciałam poprosić o to byście wstawili jakieś piosenki z Miley Cyrus albo Selena gomez, Demi Lovato..
Chciałam poprosić jeszcze o jakieś rady by lepiej rozgrzać głos..
Dziękuje za przeczytanie..xD
ﱢﱟﱞﱡ۩ﱡﱞﱟﱢ kgbtatus vel kierَﱢﱟﱞﱡ۩ﱡﱞﱟ
Przede wszystkim rozśpiewanie polega na uwydatnieniu możliwości płuc -długość dźwięku, struny głosowe jak również układ ust, napięcie policzków i innych części twarzy .
Bardzo dobre ćwiczenia to śpiewanie zaczynając od najniższego dźwięku jaki potrafisz wydać z siebie dźwięki takie jak :- MA ME MI MO MU oraz WIJU WIJU WIJU . Następnie podobnie jak przy zwykłych ćwiczeniach mowy lecz śpiewać również przechodząc oktawy w górę i w dół - np: no i cóż że ze szwecji.Staraj sie śpiewać w/w na jak najdłuższym wydechu -do maximum moze na razie tyle jeżeli to się przyda i będziesz miała dalsze pytania to proszę napisz
Bardzo dobre ćwiczenia to śpiewanie zaczynając od najniższego dźwięku jaki potrafisz wydać z siebie dźwięki takie jak :- MA ME MI MO MU oraz WIJU WIJU WIJU . Następnie podobnie jak przy zwykłych ćwiczeniach mowy lecz śpiewać również przechodząc oktawy w górę i w dół - np: no i cóż że ze szwecji.Staraj sie śpiewać w/w na jak najdłuższym wydechu -do maximum moze na razie tyle jeżeli to się przyda i będziesz miała dalsze pytania to proszę napisz
ﱢﱟﱞﱡ۩ﱡﱞﱟﱢ kgbtatus vel kierَﱢﱟﱞﱡ۩ﱡﱞﱟ
Nie do końca mogę zgodzić się z moimi przedmówcami, więc napiszę, jak ja to wszystko widzę 🙂 Rozgrzewka, podobnie jak w sporcie, ma przygotować nasze mięśnie do efektywnej pracy. Skoro nikt o zdrowych zmysłach nie biegnie na 40-kilometrowy maraton tuż po założeniu adidasów, również wokalista winien dla własnego komfortu i zdrowia przygotować aparat głosowy do śpiewu. Na początek polecam ćwiczenia czysto fizyczne, rozgrzewanie mięśni śródżebrowych, rozluźnianie niepotrzebnych spięć mięśni karku, ramion, pleców, klatki piersiowej, szyi, żuchwy i twarzy... Następnie przygotowujemy do pracy nasadę, czyli usta, język, żuchwę, mięśnie twarzy, etc. Dopiero na samym końcu przystępujemy do ćwiczeń oddechowych i fonacyjnych, czyli takich, przy których wydobywamy dźwięki. Niestety w tej materii nie ma gotowych szablonów i tak naprawdę ćwiczenia dobiera się pod KONKRETNY głos, konkretne uwarunkowania lub problemy wykonawcze. Dlatego ważne jest, aby pracę nad głosem kontrolował doświadczony nauczyciel, który słyszy wadliwy sposób wydobywania dźwięku i potrafi odpowiednimi uwagami tę wadliwość naprostować.
Oczywiście każdy może wierzyć w to, że wszelką wiedzę na temat śpiewu wyczyta z książek lub internetu. Osobiście uważam, że bez praktyki i dobrego pedagoga może być ciężko, szczególnie tym, którzy mają ewidentne problemy z emitowaniem zdrowego i brzmiącego głosu. Ćwiczenia wykonywane bezmyślnie i bez świadomości, czemu tak naprawdę służą, nie dają pożądanego efektu. Można sobie śpiewać "wiju wiju" i nadal mieć problemy z osiąganiem pewnych dźwięków...
Tyle od strony technicznej. Jeśli myślicie poważniej o rozwoju swoich umiejętności wokalnych, to polecam warsztaty metodą SLS lub zajęcia z doświadczonym pedagogiem wokalnym🙂
🙂 Rozgrzewka, podobnie jak w sporcie, ma przygotować nasze mięśnie do efektywnej pracy. Skoro nikt o zdrowych zmysłach nie biegnie na 40-kilometrowy maraton tuż po założeniu adidasów, również wokalista winien dla własnego komfortu i zdrowia przygotować aparat głosowy do śpiewu. Na początek polecam ćwiczenia czysto fizyczne, rozgrzewanie mięśni śródżebrowych, rozluźnianie niepotrzebnych spięć mięśni karku, ramion, pleców, klatki piersiowej, szyi, żuchwy i twarzy... Następnie przygotowujemy do pracy nasadę, czyli usta, język, żuchwę, mięśnie twarzy, etc. Dopiero na samym końcu przystępujemy do ćwiczeń oddechowych i fonacyjnych, czyli takich, przy których wydobywamy dźwięki. Niestety w tej materii nie ma gotowych szablonów i tak naprawdę ćwiczenia dobiera się pod KONKRETNY głos, konkretne uwarunkowania lub problemy wykonawcze. Dlatego ważne jest, aby pracę nad głosem kontrolował doświadczony nauczyciel, który słyszy wadliwy sposób wydobywania dźwięku i potrafi odpowiednimi uwagami tę wadliwość naprostować.Oczywiście każdy może wierzyć w to, że wszelką wiedzę na temat śpiewu wyczyta z książek lub internetu. Osobiście uważam, że bez praktyki i dobrego pedagoga może być ciężko, szczególnie tym, którzy mają ewidentne problemy z emitowaniem zdrowego i brzmiącego głosu. Ćwiczenia wykonywane bezmyślnie i bez świadomości, czemu tak naprawdę służą, nie dają pożądanego efektu. Można sobie śpiewać "wiju wiju" i nadal mieć problemy z osiąganiem pewnych dźwięków...
Tyle od strony technicznej. Jeśli myślicie poważniej o rozwoju swoich umiejętności wokalnych, to polecam warsztaty metodą SLS lub zajęcia z doświadczonym pedagogiem wokalnym
🙂
Ja mam coś takiego, że przed nagrywaniem tutaj jakiejkolwiek piosenki śpiewam idealnie jak na swój głos, ale już gdy zaczynam nagrywanie, to wtedy moja psychika dostaje od razu informację i zaczynam jakoś inaczej śpiewać i po tym musiałem się zgodzić ,ze psychika dużo daję w śpiewie, ponieważ kiedy jestem wyluzowany i spokojny to śpiewam normalnie, a jak już stres dojdzie do zaczynam fałszować 🙂
🙂Do kobiety trzeba się pofatygować... tak? Potem patrzysz jej w oczy... przysuwasz się... tak? Tylko troszeczkę, a najlepiej prawie do końca...
U mnie w szkole na lekcji muzyki śpiewamy gamę kilka razy i rozgrzewamy mięśnie palcami i dopiero potem śpiewamy 🙂
Edytowano 29 sierpnia 2010 o 20:48.
Konto usunięte
Poznań
jezeli mam dla poczatkujacego cos polecic na rozgrzewka, to sa tutaj proste cwiczenia rozgrzewajace:
http://www.youtube.com/watch?v=Yvfwj2D7INE w zwolnionym tempie 'piosenka' AEIOU
http://www.youtube.com/watch?v=RqVzi36AlNA&feature=channel - klasyczna gama,
jak po chorobie dochodze do siebie, to wpierw wlasnie od tego zaczynam😉 2-3 razy powtorzyc cwiczenia i powinno juz sie odczuwac rozgrzanie strun glosowych
http://www.youtube.com/watch?v=Yvfwj2D7INE w zwolnionym tempie 'piosenka' AEIOU
http://www.youtube.com/watch?v=RqVzi36AlNA&feature=channel - klasyczna gama,
jak po chorobie dochodze do siebie, to wpierw wlasnie od tego zaczynam
😉 2-3 razy powtorzyc cwiczenia i powinno juz sie odczuwac rozgrzanie strun glosowych
sylvja pisze:
chmiel rozluźnia struny głosowe, więc dla starszych polecam piwo
nie wolno pić wina ani jeść czekolady przed śpiewaniem
warto łyknąć łyżkę oliwy (nie oleju-oliwy) na kilka godzin przed śpiewaniem.
poza tym trzeba sie rozśpiewać. najlepiej wprawki w postaci pasażów i gam, ale jeśli ktoś tego nie zna to wystarczy pośpiewać kilka piosenek.
O ja jaka masakra......piwo rozluźnia, dodaje odwagi ale opóźnia reakcję mięśni a podczas śpiewania musi być ona jak najszybsza. Nic nie zastąpi dobranych do głosu ćwiczeń. Jedyne co bym polecił to po dobrej rozgrzewce głosowej, 3 minuty truchtu dla ogólnego rozgrzania organizmu a na rozluźnienie 0,25 ml czystej wódki. NIe odczujemy tej ilości na sobie ale zlikwidujemy niepotrzebne napięcie mięśniowe. Oczywiście mówię o koncertach i występach publicznych
🙂 NIe nakłaniam do spożywania alkoholu podczas nagrywania na Ising 
😃😃😃 oczywiście to jest tylko moja opinia poparta MOIM doświadczeniem. Wy możecie mieć inną
🙂 - a nawet musicie
😛Ja śpiewam kilka razy gamę i już mam głos rozgrzany.
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"
U nas w szkole rozśpiewka wygląda tak, że najpierw musimy się rozluźnić... czyli stanąć w lekkim rozkroku, być wyprostowanym i ruszać głową na boki, a potem w górę i w dół. Później mamy "bawić się językim" wywijać nim (zawsze powtarza, że mamy to robić w swoich ustach 😛). Później każe nam robić delikatny masarz twarzy... i jeszcze kilka innych drobnych rzeczy. Teraz jeśli chodzi o usta itp. musimy mówić rrrrrrrrr, albo syczeć jak wąż ale oczywiście przeponą, dlatego każe nam robić to bardzo szybko żeby literka s była bardzo krótko słyszana (takie jakby ukłucie - jak nam to tłumaczy) Potem najczęściej gama i takie inne rzeczy. Myślę, że na muzyce się zna bo w końcu ma wykształecenie i jak na początku roku mówiła, że w akademii mogłaby uczyć. Dodam, że na forum ciężko jest wytłumaczyć cokolwiek... Tak osobiście powiedzieć, zademonstrować ułatwiłoby znacznie sytuację 🙂
P.S. Co do tego surowego jajka to podobno pomaga - moja mama opowiadała, że jak chodziła do szkoły i była tam w zespole to zawsze musiała mieć ze sobą surowe jajko - i to nie był jej wymysł tylko nauczyciela i podobno skuteczny😛
😛). Później każe nam robić delikatny masarz twarzy... i jeszcze kilka innych drobnych rzeczy. Teraz jeśli chodzi o usta itp. musimy mówić rrrrrrrrr, albo syczeć jak wąż ale oczywiście przeponą, dlatego każe nam robić to bardzo szybko żeby literka s była bardzo krótko słyszana (takie jakby ukłucie - jak nam to tłumaczy) Potem najczęściej gama i takie inne rzeczy. Myślę, że na muzyce się zna bo w końcu ma wykształecenie i jak na początku roku mówiła, że w akademii mogłaby uczyć. Dodam, że na forum ciężko jest wytłumaczyć cokolwiek... Tak osobiście powiedzieć, zademonstrować ułatwiłoby znacznie sytuację 🙂P.S. Co do tego surowego jajka to podobno pomaga - moja mama opowiadała, że jak chodziła do szkoły i była tam w zespole to zawsze musiała mieć ze sobą surowe jajko - i to nie był jej wymysł tylko nauczyciela i podobno skuteczny
😛
angiepin - masz racje, tez takie znam 🙂
ja osobiscie polecam rozgrzanie na "bwwbwbwbwbww" puszczanie powietrza ( takie parskanie) i jezdzic tym na dzwiekach..góra, dół, góra doł....tylko nie sciskac, na pelnym rozluznieniu...to pomaga w tych dzwiekach z ktorymi mamy problem
generalnie chodzi o ozgrzanie rezonatorow, mamy ich chyba 3😉
na głowowy działa - "łiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii" musimy czuc jak powietrze rozpycha głowe...
jest jeszcze kilka....ale to bez sensu, trzeba to robic pod okiem kogos, bo jak sie zle wykonuje to jeszcze sobie mozna pogorszyc sytuacje
pzodrowienia !
🙂ja osobiscie polecam rozgrzanie na "bwwbwbwbwbww" puszczanie powietrza ( takie parskanie) i jezdzic tym na dzwiekach..góra, dół, góra doł....tylko nie sciskac, na pelnym rozluznieniu...to pomaga w tych dzwiekach z ktorymi mamy problem
generalnie chodzi o ozgrzanie rezonatorow, mamy ich chyba 3
😉na głowowy działa - "łiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii" musimy czuc jak powietrze rozpycha głowe...
jest jeszcze kilka....ale to bez sensu, trzeba to robic pod okiem kogos, bo jak sie zle wykonuje to jeszcze sobie mozna pogorszyc sytuacje
pzodrowienia !
I sing because i'm happy !
www.myspace.com/agustic
Najlepiej pośpiewac sobie Game ikilka razy i głos wtedy już jest w sam raz >
MaMeMiMoMu kilka razy po gamie i spowrotem potem DoReDoReDo i Podczas Suszy Sosza Sucha normlanie.
leżeć polożyć książkę na brzuchu i odduchać. -ćwiczenie na przepone.
leżeć polożyć książkę na brzuchu i odduchać. -ćwiczenie na przepone.
tak sobie mysle - w podstawowie xx lat temu na lekcji muzyki zanim zaczelo sie spiewac pani zawsze robila zogrzewke calej klasie i kazala spiewac DO - RE - MI - FA - SOL - LA - SI - DOOOOOOOOOO <-> DO - SI - LA - SOL - FA - MI - RE - DO
Rozgrzewka trwala z 5 minut - raz szybko - raz wolno. A po tym zabiegu kazdy spiewal sam : D hy hy hy
Może komuś z was to pomoże...
Rozgrzewka trwala z 5 minut - raz szybko - raz wolno. A po tym zabiegu kazdy spiewal sam : D hy hy hy
Może komuś z was to pomoże...
po co ciagnac ten temat?
-> www.wokalmania.pl
-> www.wokalmania.pl
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." - Stanisław Lem
Temat zamknięty 26 sierpnia 2012 o 12:26. Powód: Powielanie tematów. Zapraszamy do tematu "Rozgrzewka głosu, znacie dobre metody?".