Mateusz Krautwurst

Myślę, że najlepiej do śpiewania hymnów nadają się dzieci(oczywiście potrafiące śpiewać) których umysły nie są jeszcze zepsute chęcią "ulepszania" czegoś co jest piękne w swej prostocie.......

hahaha każdy powinien sam sobie zaśpiewać hymn;P
http://www.youtube.com/watch?v=yWtqBOQMzHE

Ja pierdziele 😃
Lepiej żeby nie śpiewała więcej 😃

jadwiga pisze:

A może to była taktyka na rozkojazenie Butterbean'a? Jak to smiesznie ktoś opisał po filmikiem YouTube - podczas hymnu Butterbean pomyslał : "Pier ... ole Pudziana po wszystkim zabije tego małego". Moim zdaniem trema nie miała tu miejsca. Człowiek śpiewający tak jak Mateusz pod katem ilości lat spędzonych na scenie jak i samej techniki, barwy, zdolności, zapału - nie stremowałby się aż tak... Nie takie rzeczy spiewał i nie dla takiej publiczności.... To byl raczej brak przygotowania - po pierwsze. Po drugie - jak sie zaczyna tak udziwniać spiewając temat ktorego się dobrze ne zna to się i melodię zgubi i tekst zapomni... Po trzecie - niewykluczam alkoholu... 😉Po czwarte - trzeba zawsze wiedziec co, gdzie i dlaczego sie spiewa. Ten sam błąd popełniła Górniak - Mazurek to mazurek - ma okreslony rytm, podział, charakter itp. Nie da się go zaśpiewać ad libitum - jak to wyszło u Górniak. Dokladając do tego ozdobniki i pokazując na siłę skale głosu. Spełniony i znajacy swoja wartość artysta takich rzeczy nie robi. Hymn na tego typu imprezach jest spiewany po to by ludzie zgromadzeni na trybunach mieli komu wtrować. A jak wiemy co 100 Polak jest w stanie powtórzyć krzywej melodii znanej sobie piosenki tym przypadku hymnu. Nie ma tu miejsca na solowy popis, nadinterpretacje melodyczna czy słowną.

jadwiga - zgadzam się co do Polaków. Ale w USA taka gwiazda śpiewa hymn po to, żeby własnie go zaśpiewać sama, po swojemu i bez kibiców. Co do Edyty, to po 1 podejrzewam, że ona właśnie się chciała wzorować na zachodzie a po 2 miała wolny podkład, więc śpiewała w rytmie podkładu a kibice po swojemu, nie przyzwyczajeni do takiej formy odśpiewywania hymnu. Jeżeli podkład podany Edycie nie był jej pomysłem, to w moich oczach jest ona całkowicie czysta. Tak samo ten występ Mateusza był wzorowany na występach tamtejszych gwiazd. Ale najwidoczniej się nie przygotował. Co do Edyty jeszcze to w porównaniu do odśpiewywania hymnu w USA, Edyta bardzo mało zmieniła, jedyne co było zmienione to 1 dźwięk i tempo.

anilorak2 pisze:

Myślę, że najlepiej do śpiewania hymnów nadają się dzieci(oczywiście potrafiące śpiewać) których umysły nie są jeszcze zepsute chęcią "ulepszania" czegoś co jest piękne w swej prostocie.......

Wiesz co, w USA śpiewają "ulepszone" wersje i nikt tego nie potępia a wrcz przeciwnie, każdemu się to podoba, w tamtych wykonaniach właściwie trudno jest odnaleźć oryginalną linię melodyczną co nie oznacza, że wykonania są złe.
http://www.youtube.com/watch?v=u_HPj8_9E2c
to jest moje ulubione wykonanie hymnu USA, po minach widać, że nie tylko mnie się podoba. A "udziwnień" jest raczej sporo. Komentarze też są pozytywne. Najwidoczniej u nas najbardziej ceni się prosty śpiew 😉 Zawsze mam mega ciary jak słucham tego wykonania Demi.
inne przykłady:
http://www.youtube.com/watch?v=1aY-CBW7ZkE
Aguilera
http://www.youtube.com/watch?v=MhI252cw6ic&feature=related
Mariah Carey. Ale skala🙂

Co do udziwniania hymnu, to nie popieram tego, hymn to jednak hymn i powinien pozostać jak najbardziej oryginalny. Niemniej np. Beyonce zaśpiewała hymn USA mocno upiększając i wyszło jej to naprawdę świetnie - jakoś nikt nie miał jej za złe ozdobników i zmiany linii melodycznej. Co do Górniak - myślę, że odbiór jej wykonania oceniany jest też przez pryzmat tego, jak spisała się wówczas nasza reprezentacja. Gdyby zagrali lepiej, może hymn w wykonaniu Edyty Górniak oceniany byłby właśnie jako wyjątkowy i niezwykły, taki, co pomógł piłkarzom zwyciężyć. Choć ogólnie jak już wspomniałem, w przypadku takich utworów najlepiej trzymać się oryginału.

Co do występu Mateusza - tu nie było udziwniania. Tu był kompletny brak przygotowania i tyle. Świadczy o tym chociażby to, że nawet tekstu zapomniał. Występ żenujący. Smutne, bo facet rzeczywiście ma talent.