A może to była taktyka na rozkojazenie Butterbean'a?
Jak to smiesznie ktoś opisał po filmikiem YouTube - podczas hymnu Butterbean pomyslał : "Pier ... ole Pudziana po wszystkim zabije tego małego".
Moim zdaniem trema nie miała tu miejsca. Człowiek śpiewający tak jak Mateusz pod katem ilości lat spędzonych na scenie jak i samej techniki, barwy, zdolności, zapału - nie stremowałby się aż tak... Nie takie rzeczy spiewał i nie dla takiej publiczności....
To byl raczej brak przygotowania - po pierwsze.
Po drugie - jak sie zaczyna tak udziwniać spiewając temat ktorego się dobrze ne zna to się i melodię zgubi i tekst zapomni...
Po trzecie - niewykluczam alkoholu...
😉
Po czwarte - trzeba zawsze wiedziec co, gdzie i dlaczego sie spiewa.
Ten sam błąd popełniła Górniak - Mazurek to mazurek - ma okreslony rytm, podział, charakter itp. Nie da się go zaśpiewać ad libitum - jak to wyszło u Górniak. Dokladając do tego ozdobniki i pokazując na siłę skale głosu. Spełniony i znajacy swoja wartość artysta takich rzeczy nie robi. Hymn na tego typu imprezach jest spiewany po to by ludzie zgromadzeni na trybunach mieli komu wtrować. A jak wiemy co 100 Polak jest w stanie powtórzyć krzywej melodii znanej sobie piosenki tym przypadku hymnu. Nie ma tu miejsca na solowy popis, nadinterpretacje melodyczna czy słowną.