Piękna indianka


Czasem leżę i rozmyślam
czasem marzę bardzo skrycie
czasem myślę o indiance
piękne byłoby z nią życie

myślę o jej czarnych włosach
o tym tipi nad jeziorem
tam gdzie razem byśmy żyli
dzieląc się swym życia znojem

moja piękna tajemnicza
moja śliczna i kochana
moja czuła i namiętna
jesteś zawsze roześmiana
szczerość twych głębokich oczu
mądrość którą mnie obdarzasz
chcę by sen ten był na jawie
tak pożądam i tak pragnę


takie to już jest me życie
że wśród marzeń serce błądzi
czas płynie nieublagalnie
a samotność w sercu rządzi
jednak wychodzę naprzeciw
tym codzienny,życia troskom
może w końcu Cię odnajdę
w końcu tojest życia motto

Czy tak musi być

wiedziony przez serce trafiłem do Ciebie
w mym ciele dość mocno zabiło
kliknąłem nieśmiało na zdjęcie twe Miła
patrzyłem nieśmiało Aniele
lecz po paru chwilach odezwa z twej strony
nieśmiale podziękowanie
już wtedy poczułem,że jesteś mym cudem
rozmowy nie miały dnia końca
co dzieje na świecie ja dziś tego nie wiem
bo w myślach jest tylko twa postać

Spotkanie to nasze tak nagłe,lecz piękne
czas stanął chodż płynął zbyt szybko
patrzyłem w Twe oczy policzki,rumieńce
i mociej znów biło me serce
lecz niepewność jutra i koniec widzenia
tak można potocznie to nazwać
gdyż serce zajęte,bom nie ja był pierwszy
ktoś inny chce Ciebie mi zabrać

dlaczego na świecie gdzie miłość istnieje
tak trudno jest o nią zabiegać
dlaczego się wahasz,chodż wiesz
że twe serce jest bliskie mojemu tak bardzo
podejmij wyzwanie,niech co ma się stanie
bo potem będziemy żałować,
że mogło być pięknie,milość tak gorąca
przyćmila nam wszystko na świecie

ja czekam co rano na Ciebie nieśmiało
by móc się chodż z Tobą przywitać
powiedzieć dzień dobry,uśmiechnąć do Ciebie
już wtedy się czuję jak w niebie

To będzie grafomania i emo-gniot w najczystszej postaci, ale co mi tam...


Idę się zabić

Idę się zabić choć trzęsą mi się palce ściśnięte w otchłani kieszeniach
Skazany przekraczam w konwulsjach żalu kolejne brudne przecznice
Z powoli oddanym moczem parują oczekiwania od zawsze skrywane
Rzygam bo się wstydu nażarłem na tej nienawistnej i szarej wyboistej ścieżce

Idę się zabić lecz nie patrzcie jeszcze ciemność nastała
Spuchnięty odwłok raz po raz mi podryguje pulsem
Tragiczne losy wydają się śmieszne i nie przeszkadza nikomu
Odór psiego kału zmieszany z krwią wyschniętą na glebie

Idę się zabić i przegryzam zębami język dawno spróchniały
Głęboka jak strach woda z cicha wypomni najgorsze
Stoję nad jej brzegiem i patrzę w wielkie oczy ze łzami
Czy to co było tutaj jak fatum odnajdę gdzieś po drugiej stronie

Idę się zabić choć znając trochę sam siebie przeżyję
Skąpany w pomyjach bydlęce upodlenie i zciosaną hańbę
Nie czekam na rzeź na nieuniknione niech mi wyryją na grobie
Umarł całkiem zwyczajnie opluty ludzkim jadem

2009

tak bardzo bym chciał

kiedy Cię ujrzałem,mój świat w miejscu stanoł
niewiedziałem nic,tak nagle się stało
piękno twej postaci,twych oczu odbicie
ożyło me serce,szybsze pulsu bicie

tak bardzo bym chciał,żebyś była przy mnie
chciałbym Cię przytulać,robić to nagminnie
pieścić Twoje ciało,mówić czule,śmiało
całe życie Miła to dla mnie za mało

spojrzenia przy stole ,kiedy się spotkały
wielkie uderzenie jak gorącej pary
nie mogę uwierzyć wciąż,że to się stało
tak bardzo Cię pragnę,tak mi Ciebie mało


spacery na śniegu,dotyk Twojej dłoni
wprawia mnie w błogostan i uczucia goni
kiedy Cię przytulam,muskając Twą szyję
czuję,że Cię kocham,czuję,że znów żyje

zapraszam do wysłuchania

http://ising.pl/nagranie/3lhkp6b90d,Tak_bardzo_bym_chcial-Rafix80

warszawa 16,12,2010

Czekanie

Czy pustka istnieje?
Chłodem przepełniona
Ciepłem takim grzeje
Jak lampa zgaszona.

Stawiasz krok, nic nie słyszysz,
Potem drugi, trzeci; czekasz
Aż odnajdziesz ciepło dłoni,
Głos, który cię rozpali,

Kroczysz dalej, dalej, dalej,
We dwoje raźniej i lepiej
Wspólne dni, radości podwójne
Smutki dzielone na dwoje.

Istnieje pełnia
Miłością przepełniona
Ciepłem takim grzeje
Jak lampa zapalona.

∮la

tęsknota

codziennie tęsknie i jest mi żal
kiedy spoglądam na miłość par
na ich uściski,radość... spojrzenia
i na wzajemne ich uniesienia

dla mnie ta chwila jest taka krótka
czekam spotkania wspólnego jutra
serce mi krwawi boś jest nie moja
taka już życia mego niedola.................

rzeczywistość

myślę o tych chwilach w życiu
wszystko działo się w ukryciu
uciekałem przed miłością
tryskałem obojętnością

jednak w środku jestem inny
dobry,czuły,i niewinny
jak niemowlę przy porodzie
jak wschód słońca przy zachodzie

ile lat potrzebowałem
dzisiaj w końcu zrozumiałem
ciągle biję się z myślami
czy jesteśmy tacy sami

Ty chodż młodsza tak urocza
słońce widzę w Twoich włosach
uśmiech jak konwalii czar
sercem targa uczuć żar

dziś już żyję jak w niewoli
bo bez Ciebie serce boli
z Tobą wstaję jak z niebiosów
czuję lekkość tej niedoli

serce Twoje zabląkane
do mojego mówi stale
chodż nie zgadzasz się z faktami,
czy jesteśmy tacy sami

Patrzę na Cię jak w anioła
szybszy oddech czy podołam
bardzo pragnę szczęścia Twego
bo bez Ciebie do niczego

Ty problemów masz tak wiele
koję smutki Twe spojrzeniem
uśmiech blask Twój wywołuje
w myślach każdej nocy tule

Jeśli Boże coś to warte
prosze pomóż bo zwarjuje
tak ją kocham jak w zenicie
z nią chcę spędzić swoje życie

tyle krzywdy upokorzeń
nie nie ona pozwol Boże?
pozwól sercom się odnależć
do księżyca wyję stale

ja pomogę Jej odnależć
drogę życia jak w horale
ktorych tyle pięknych przeto
niech otworzy się to wieko

co przez wieki pod zamknięciem
zapomniało niepojęte
że są ludzie serc połówki
tak jak ja i ona ludzcy


napisalem ten wiersz dla Natalii 03,01'2011

moja Walentynka

patrze w oczu otchłań twych błękicie
z Tobą ma dziś sens me życie
radość twarzy twej maleńka
serce me z zachwytu pęka

serca czerwień kreślisz szminką
zostań moją walentynką
me uciechy są przy Tobie
miłością dzień ten się zowie
śpiewu ptaków Tyś Kruszynko
zostań moją walentynką
twych bląd włosow długie wstęgi
będę Tobie zawsze wierny

2 / jak Walenty z Walentyną
dni w miłości szybko płyną
całe życie takie będzie
chcę Ci miłość dawać wszędzie

3/ o świtaniu i zmierzchaniu
wieczorami i rankami
zawsze będę Cię uwielbiał
my jesteśmy tacy sami
http://ising.pl/nagranie/3m07r29rnd,MOJA_WALENTYNKA-Rafix80