Maria Magdalena – Sylvia Baudelaire (Tekst)

Książki to tylko fikcja,
Cały świat się boi mnie
Każdy dobry chłopiec chce złą s*kę i on też
Wszyscy wokół piszą,
Że wyciągnął ze mnie grzech
Nikt z nich przecież nie wie o tym
Jak bawimy się
Najlepsza sztuka na dzielni,
Mów mi Maria Magdalena
Kiedy widzi moją d*pę
On doświadcza objawienia
Kiedy wchodzimy do klubu
Wszyscy nagle na kolanach
On uwielbia mnie,
A oni wielbią swego pana
Lubię być niegrzeczna
On moim rogaczem jest
Jego dwunastu kumpli lubi bardzo lizać mnie
Uwielbia spoglądać jak ujeżdżam Judasza
Tomuś nie chciał wierzyć,
Że mam w majtkach k**asa
Najlepsza sztuka na dzielni,
Mów mi Maria Magdalena
Kiedy widzi moją d*pę
On doświadcza objawienia
Kiedy wchodzimy do klubu
Wszyscy nagle na kolanach
On uwielbia mnie,
A oni wielbią swego pana
Uśmiecha się szeroko kiedy jestem zalana
Podoba mu się to, jak bardzo jestem nać*ana
Zazdrośni frajerzy szepczą pod nosem:
"U la la!"
Demony plotkują, że jestem
POJ**ANA
Najlepsza sztuka na dzielni,
Mów mi Maria Magdalena
Kiedy widzi moją d*pę
On doświadcza objawienia
Kiedy wchodzimy do klubu
Wszyscy nagle na kolanach
On uwielbia mnie,
A oni wielbią swego pana
Manna z nieba całą noc,
Śmiejemy się z kapłana
Naj**ałam się krwią prosto od mego pana
Sodoma i Gomora nasze ulubione miasta
Podnieca go jak bardzo jestem ciasna
Najlepsza sztuka na dzielni,
Mów mi Maria Magdalena
Kiedy widzi moją d*pę
On doświadcza objawienia
Kiedy wchodzimy do klubu
Wszyscy nagle na kolanach
On uwielbia mnie,
A oni wielbią swego pana