Jeśli klęknę na kolana, będę błagać cię
Oceanów sto przepłynę, żeby zbliżyć się
Czy zawiedziesz, czy też nie ?
Gdy pokonam szczyt najwyższy aby z tobą być
W każdą noc cię będę kochać, szczęście z tobą śnić
Czy zawiedziesz, czy też nie ?

I przepraszam, jeśli to smutno brzmi i wybacz
Brak wiary, brak wiary, że nie zawiedziesz
Bo bardzo tak kocham
Kocham
Kocham
A więc nie zawiedź mnie

Rwącą rzekę wpław przepłynę krzycząc imię twe
Miłość moja nie przeminie i nie zmieni się
Czy wykpisz, czy też nie ?

I przepraszam, jeśli to głupio brzmi i wybacz
Martwię się, tak się martwię
Czy nie zawiedziesz

Bo bardzo tak
---
Kocham
Kocham

I przepraszam, jeśli to głupio brzmi i wybacz
Martwię się, tak się martwię
Czy nie zawiedziesz

Bo bardzo tak kocham
Kocham
Och kocham
Kocham
Kocham