JA
Pan kiedyś stanął nad brzegiem
Szukał ludzi gotowych pójść za Nim;
By łowić serca
Słów Bożych prawdą
JA
O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś,
Twoje usta dziś wyrzekły me imię
Swoją barkę pozostawiam na brzegu,
Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów
RAZEM
O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś,
Twoje usta dziś wyrzekły me imię
Swoją barkę pozostawiam na brzegu,
Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów
TY
Jestem ubogim człowiekiem,
Moim skarbem są ręce gotowe
Do pracy z Tobą
I czyste serce
TY
O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś,
Twoje usta dziś wyrzekły me imię
Swoją barkę pozostawiam na brzegu,
Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów
RAZEM
O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś,
Twoje usta dziś wyrzekły me imię
Swoją barkę pozostawiam na brzegu,
Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów
JA
Ty, potrzebujesz mych dłoni,
Mego serca młodego zapałem
TY
Mych kropli potu
I samotności
RAZEM
O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś,
Twoje usta dziś wyrzekły me imię
Swoją barkę pozostawiam na brzegu,
Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów
RAZEM
O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś,
Twoje usta dziś wyrzekły me imię
Swoją barkę pozostawiam na brzegu,
Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów