Do port twój statek wpłynął,
Powróciłeś dziś z nadzieją tą,
Że choć lata przeminęły,
Może znowu spotkasz ją

To w tym porcie - kiedyś dawno,
Chodziłeś za nią jak jej cień,
Mój Boże jak ty ją kochałeś,
Mówiłeś o tym jej co dzień,

Lecz ona wciąż się śmiała,
W końcu ci powiedziała,
Że kocha tylko tango
„A media luz"

To było stare tango,
Tango przewrotnych słów,
I w porcie, jego echo
Dziś powróciło znów

Ona wybrała taniec,
Więc ty wybrałeś świat,
Myślałeś, że zapomnisz ją
Gdy minie parę lat

Śpiewała tango swe,
Już była jedną z Gwiazd,
Radio je często grało,
W tawernach obcych miast

Tańczyły go dziewczyny,
A gdy pytały cię
- zatańczysz może z nami?
Mówiłeś zawsze - nie!

W tawernach jej ulicy,
Dziś ludzi pytasz - gdzie jest ona ?
Ktoś ze łzami w oczach mówi ci
- twoja miłość już skończona

Niepotrzebnie tu wróciłeś,
Bo już nie wróci tamten czas,
Czas, który wtedy utraciłeś,
Kiedy odpłynąłeś w świat

A przecież cię kochała,
Zawsze przeprosić chciała,
Za tamten, przed latami,
Głupi żart

Tango „A media luz"
Śpiewała tyle lat,
Na ciebie wciąż czekała,
Lecz ciebie zabrał świat

Nad morze przychodziła,
Patrzyła tęsknie w dal,
Gdy tango swe śpiewała,
Był w słowach smutek, żal

Czekała i płakała,
I dobił ją ten żal,
Bo przyszedł dzień, gdy w morzu
Zniknęła pośród fal

Tango zabiło ją,
W tym tangu było zło,
W tawernach jej ulicy
Już nikt nie tańczy go