(JA) W raju wstawał dzień,
Ludzie błękit wplatali we włosy,
A bezdomne psy,
Uciekały w głąb wysp

(TY) Bo gdzieś
W ciemnej otchłani,
(RAZEM) Morzu już zadano rany
(TY) I krzyk,
Wód rozpętanych,
(RAZEM) Galopował już ku brzegom

(TY) W raju wstawał dzień,
U nas właśnie narodził się Jezus,
I świąteczna noc,
Otulała nas snem

(JA) Gdzieś w nas
Cichły kolędy
O nadziei wszystkich ludzi,
A tam,
Fale zranione
Docierały już do brzegu

(TY) Słowa są daremne,
(RAZEM) Podziel się nadzieją swą,
(TY) Z tymi co zostali,
Tam!

(JA) Ja wiem, widziałeś już krew,
Dużo krwi nie bierze Cię,
Ale spójrz, Ty mogłeś być tam,
Tam gdzie plaże są pełne ran!

(RAZEM) Pokonamy fale,
Jeśli każdy z nas
Zbuduje brzeg
Z miłości swej!

(RAZEM) Pokonamy fale,
Jeśli każdy z nas
Zbuduje brzeg
Z miłości swej!

(TY) Ile możesz dać?
Możesz dać tylko to, czym sam jesteś
Zbuduj w sobie brzeg
By podzielić się nim

(JA) Więc chodź,
Otwórz swe serce,
A przemówisz do milczenia
Do tych,
Co ocaleli,
I jak my są dziećmi morza

(TY) Słowa są daremne,
(RAZEM) Podziel się nadzieją swą,
(TY) Z tymi co zostali,
Tam!

(JA) No i co, napatrzyłeś się
Na to jak fala niesie śmierć?
Każdy jest dnem, każdy jest morzem,
Pomóż, możesz, możesz, możesz!

(RAZEM) Pokonamy fale,
Jeśli każdy z nas
Zbuduje brzeg
Z miłości swej!

(TY) Pokonamy fale,
Jeśli każdy z nas
Zbuduje brzeg
Z miłości swej!

(RAZEM) Pokonamy fale,
Jeśli każdy z nas
Zbuduje brzeg
Z miłości swej!

(JA) Pokonamy fale,
Jeśli każdy z nas
Zbuduje brzeg
Z miłości swej!