Jestem w pączkarni sam
Jestem w pączkarni sam
Ostro będzie jedzone
Ósmego pączka w łapie mam
I zjeść go już nie mogę
Odchodzę za róg tam
I chwytam się za głowę
Bo widzę gościa co
Pączusia ma na głowie
I zazdro I zazdro
I zazdro w głowie mej
Że on go zaraz zje a ja już więcej nie
Dam radę Dam radę Dam radę Choć jednego
Zawijam dupę i zapierdalam po niego
Ona by tak chciała sprzedać pączka
Bo na pączka dzisiaj jest gorączka
Ona by tak chciała sprzedać pączka
Bo na pączka dziś mnie swędzi rączka
Ona by tak chciała sprzedać pączka
Bo na pączka dzisiaj jest gorączka
Ona by tak chciała sprzedać pączka
Bo na pączka dziś mnie swędzi rączka
Wracam se do domu
Na talerzu pączki
Śmieją się już do mnie
Znów wyciągam rączki
W moim sercu rozpacz
Wszędzie dziś te pączki
Lecz nie pójdą w cycki
Tylko kurwa w boczki
Mocną fetą
Wiatr ciągle wieje w żagle,
A na horyzoncie Kreta
Kapitan tego statku,
Co prowadzi się jak beta
Podbija nowe lądy
I podaje baty w przekaz
Pod pokładem mamy składy
Gazowanego nektaru
Którym ludzie za Uralem
Leczyli siebie z udarów
Dziewięćdziesiąt dziewięć procent
Tyle ile mam problemów
Każdy znika po butelce, wtedy nikt
Ona by tak chciała sprzedać pączka
Bo na pączka dzisiaj jest gorączka
Ona by tak chciała sprzedać pączka
Bo na pączka dziś mnie swędzi rączka
Ona by tak chciała sprzedać pączka
Bo na pączka dzisiaj jest gorączka
Ona by tak chciała sprzedać pączka
Bo na pączka dziś mnie swędzi rączka
Wpierdalmy w Polsce
Wpierdalmy w Niemczech
Wpierdalmy w Peine
Wpierdalmy w Bulten
Wpierdalmy w zawsze
Nawet też na próbie
Razem czy osobno
Pączka zawszę lubię
Wpierdalmy w Polsce
Wpierdalmy w Niemczech
Wpierdalmy w Peine
Wpierdalmy w zawsze
Nawet też na próbie
Razem czy osobno
Pączka zawszę lubię
Ona by tak chciała sprzedać pączka
Bo na pączka dzisiaj jest gorączka
Ona by tak chciała sprzedać pączka
Bo na pączka dziś mnie swędzi rączka
Ona by tak chciała sprzedać pączka
Bo na pączka dzisiaj jest gorączka
Ona by tak chciała sprzedać pączka
Bo na pączka dziś mnie swędzi rączka