Kolejny wieczór ludze sie

I czekam az zadzwonisz ze

Chcesz ze mna gdzies wyjsc

I gdy przypadkiem spotkam cie

Zatanczysz ze mna tylko raz

Bo bedziesz tam z kims

A kiedy wreszcie uda sie

W przytulnym miejscu wypic razem drink lub dwa

Zepsuje wszystko jak to ja niemadrym tekstem w stylu

Ze cie kocham

Juz obrzydly ci te slowa

Bo zbyt czesto ktos je mówil

Juz niejeden raz

I chociaz to banalnie brzmi

To jak inaczej nazwac to

Co laczy nas

Mam w glowie tyle madrych slów

I mysle wciaz co powiem ci

Gdy spotkam cie znów

A potem mam nadzieje ze

To wszystko z czym kryje sie

Odgadniesz bez slów

I kiedy otumani mnie

Znów zapach twoich perfum i ksiezyca blask

Zepsuje wszystko jak to ja niemadrym tekstem w stylu

Ze cie kocham

- - - - - - -

I kiedy otumani mnie

Znów zapach twoich perfum i ksiezyca blask

Zepsuje wszystko jak to ja niemadrym tekstem w stylu

Ze cie kocham

Ze kocham

Ze kocham

Ze kocham

Ze kocham

Ze kocham