Była raz łajba,co ze sztormu se drwi
Łajbę tę zwali Billy oTea
Szalała burza,pod wodę szedł dziób
Rób na pokładzie,rób [hej]
Słychać już żagli szum
Wellerman wiezie herbatę i rum
Gdy z wieloryba wytopimy tłuszcz
Nie wrócimy tu już
Dwa tygodnie już jak widziałem brzeg
Gdy nagle na pokład kapitan wbiegł
Chwycił za harpun i wydarł się w głos
Wbiję go bestii w nos[hej]
Słychać już żagli szum
Wellerman wiezie herbatę i rum
Gdy z wieloryba wytopimy tłuszcz
Nie wrócimy tu już
Pierwsza z łodzi już leży na dnie
Bo pod ogon bestii dostała się
Wszyscy na pokład harpuny w dłoń
Wieloryb skrył się w toń[hej]
Słychać już żagli szum
Wellerman wiezie herbatę i rum
Gdy z wieloryba wytopimy tłuszcz
Nie wrócimy tu już
Gdy w końcu udało się harpun wbić
Monstrum na linie zaczęło się wić
Kapitan nie był chciwy lecz zasady miał
Do końca walczyć chciał[hej]
Słychać już żagli szum
Wellerman wiezie herbatę i rum
Gdy z wieloryba wytopimy tłuszcz
Nie wrócimy tu już
Od czterdziestu dni nasza walka trwa
Cztery łodzie zostały wieloryb i ja
Raz linę napniemy raz luzować czas
Wygrać nie mamy szans[hej]
Słychać już żagli szum
Wellerman wiezie herbatę i rum
Gdy z wieloryba wytopimy tłuszcz
Nie wrócimy tu już
W tawernie ktoś wspomni gdy rumu wypije
Że lina wciąż trzyma i wieloryb wciąż żyje
Wellerman kolejne dostawy śle
Śmiałków zachęcić chce[hej]
Słychać już żagli szum
Wellerman wiezie herbatę i rum
Gdy z wieloryba wytopimy tłuszcz
Nie wrócimy tu już
Słychać już żagli szum
Wellerman wiezie herbatę i rum
Gdy z wieloryba wytopimy tłuszcz
Nie wrócimy tu już