pawel sowka
@paolojacksonsuwka obecnie wlochy chiaravalle
Najnowsze nagrania
-
4:42
Ale to już było – Maryla Rodowicz
minelo juz troche czasu ale nie zapomnialem o was witam wszystkich moich przyjaciul12 grudnia 2017 -
6:16
List do M – Dżem
jest to prezent dla mojej mamusi która zawsze jest przy mnie nawet gdy jestem tak daleko4 lipca 2014 -
3:57
Wołanie przez ciszę – Universe
to jest dedykacja dla najlepszej naszej przyjaciółki pani uli3 lipca 2014
Polubione Zobacz więcej
75 nagrań
Brak duetów
Brak piosenek
Polubione
Najnowsze wpisy
Brak wpisów
Kilka słów o mnie
Człowiek, który nigdy nie czuł się tu dobrze. "Tu", czyli na tej planecie. Uważany za dziwaka i wiecznie niedojrzałe dziecko. Zbity jak pies przez media i okrzyknięty pedofilem, choć wystarczyły do tego tylko niepewne spekulacje. Człowiek, który tu nie pasował, bo był zbyt dobry.
Dzieciństwo przesycone Jego obecnością
Miałem 5 lat, kiedy po raz pierwszy zachwyciłem się Michaelem Jacksonem. Niemal jak zahipnotyzowany oglądałem jego ruchy w telewizji. Rok później babcia kupiła mi pierwszą kasetę mojego życia - "Thriller". Zajechałem dwa Walkmany słuchając tylko tej jednej kasety na okrągło.
Potem do Thrillera dołączył album "Bad". I jakaś taka pozytywna energia płynąca z tej muzyki. Nie miałem jeszcze 10 lat i nie znałem angielskiego, ale słuchanie utworów Michaela sprawiało, że chciałem być… dobrym człowiekiem.
Jednak dużo większy zachwyt przyszedł później…
Świat wojen i świat pokoju
Jako nastolatek, gdy powoli zacząłem się interesować o czym tak naprawdę śpiewa Michael, (to były już czasy albumu „Dangerous”) doszedłem do ciekawego wniosku. Cały świat śpiewa o bara bara, zabawie i szaleństwie, a Michael Jackson w swoje komercyjne utwory o miłości wplata niesamowite teksty. Teksty, które mogły by stać się wręcz kazaniami dla całego świata niezależnie od wyznawanej religii, światopoglądu, czy koloru skóry.
„Zaczynam od człowieka w lustrze. Proszę, go aby zmienił drogę życia.
I nie ma bardziej przejrzystej wiadomości jak ta:
Jeśli chcesz uczynić świat lepszym miejscem
Spójrz na siebie i zmień się…”
Powyższe słowa są fragmentem utworu „Man In The mirror”.
Gdyby tak każdy zaczął od siebie to nie było by tego strasznego wzajemnego sądzenia, nie było by spekulacji, nie było by tej całej nienawiści. Bo każdy byłby zajęty swoim własnym charakterem – i każdy by miał naprawdę duuużo do roboty.
Potem przyszedł utwór „Heal the World” – czyli „Ulecz świat”.
„Jest takie miejsce w twoim sercu i ja wiem, że to jest miłość (…)
Ulecz świat, uczyń lepszym go,
Dla Ciebie i dla mnie i dla całej ludzkości (…)
Jest taka miłość, która nie potrafi kłamać,
Miłość jest silna, ona dba tylko o radosne dawanie…”
„Heal the world” zaczyna się od niesamowitych słów, które mówią właśnie o wierze Michaela w miłość w każdym człowieku. I on naprawdę taki był!
Po nieprzespanej nocy naoglądałem się w BBC wywiadów z przyjaciółmi Michaela. Powtarzali oni jak jeden mąż, że Michael ufał każdemu. Za bardzo ufał. W wielu sytuacjach nie czytał kontraktów i nawet nie konsultował się z prawnikami i ekspertami. Nie wierzył, że ktoś go skrzywdzi. Wierzył w ludzi… za bardzo.
Czy Michael Jackson wierzył za bardzo? A może to ten świat jest przewrócony do góry nogami?!
Bo jeśli ufność w ludzi można nazwać błędem to chyba nie świadczy to o nas dobrze?
Na teledysku „Heal the world” widać jak pod koniec żołnierze rzucają swoją broń na ziemię, porzucają przemoc. Michael Jackson wierzył w świat, który może być piękniejszy. Chyba jak nikt inny miał tę świadomość, że tylko od nas zależy jaka będzie nasza planeta.
Pieśń o Ziemi
A jeśli już mowa o planecie. Kolejny album Michaela Jacksona „History” znamy chyba wszyscy dobrze. Bo to z okazji wydania tej płyty Michael wystąpił 20 września 1996 roku przed ponad 100-tysięcznym tłumem w Warszawie na lotnisku Bemowo.
Na tej płycie był między innymi taki utwór „Earth Song” – Pieśń o Ziemi”.
Pamiętam jak wtedy nastolatki zachwycone teledyskiem naraz przestały pisać do „Bravo” o problemach z byłymi chłopakami i zaczęły wspominać o tym, że chciałyby jakoś włączyć się w ratowanie naszej planety.
Ta pieśń to nie był śpiew! To był krzyk! „Co zrobiliśmy światu?!” – wykrzykiwał Michael. Zawiedliśmy świat!
Oczywiście można jak zawsze zarzucić Michaelowi, że to był tylko chwyt do zarobienia większej ilości pieniędzy. Jakże świat byłby cudowny, gdyby inni muzycy w ten sam sposób chcieli zarobić miliony zamiast śpiewać na okrągło o gołych dupeczkach…
Jeden z utworów z albumu „History”, którego również nigdy nie zapomnę to „They don’t care about us”. Michael Jackson trafił aż do Rio de Janeiro i nakręcił teledysk do tej piosenki w brazylijskich… slumsach.
Tańczył do tradycyjnej, murzyńskiej wyliczanki wraz z prawdziwymi mieszkańcami slumsów i zrobił naprawdę niezłe zamieszanie, bo zwrócił uwagę całego świata na to, że są tacy ludzie na ziemi, o których naprawdę nikt się nie troszczy…
I znowu można powiedzieć, że zarobił pieniądze wpływając na ludzkie emocje i robiąc z siebie zbawiciela świata.
I nawet jeśli to chwała mu za to! Choć jeśli ktoś interesował się chociażby minimalnie życiem tej Gwiazdy to wie, że on naprawdę miał w sercu wszystkich ludzi, zwłaszcza takich ze slumsów. Wymownym przykładem na potwierdzenie tego jest poniższa historyjka:
Pewnego dnia, podczas wizyty Michaela Jacksona w Londynie zorganizowano dla niego spotkanie z politykami. Michael przyjechał do parlamentu pod Big Benem i… zszedł do piwnicy rozmawiając godzinami z kucharzami i sprzątaczkami pozostawiając wielkich tego świata samym sobie. Nikt nie wiedział co robić. Ale Michael nie dał sobie nic powiedzieć o konwenansach. Takim był człowiekiem!
Michael z innej planety
Tekst mógłby być o wiele dłuższy. Bo o Michaelu można napisać tony książek. Ale nie o to tu chodzi.
Śmierć tego wielkiego człowieka pokazuje nam jak bardzo wrażliwi i ufni ludzie nie pasują do tego świata. Pokazuje nam tak naprawdę dlaczego jest tyle przemocy i wojen. Bo ludzie tacy jak Michael nie są tu mile widziani. Są uważani za dziwaków! A cokolwiek dobrego zrobią i tak zostanie wykorzystane przeciwko nim! Bo zawsze znajdą się tacy, którzy będą się doszukiwać w śpiewaniu o biednych tego świata ukrytych celów marketingowych i porad dobrych doradców zamiast szczerej chęci człowieka do tego, aby świat był lepszy.
Wielkie serce Michaela Jacksona, z którego wypływały jego utwory zostało przez ludzi oplute i zeszmacone. Dla mnie jego historia jest kolejnym dowodem na to jak łatwo jest zniszczyć człowieka, który chce zrobić po prostu coś DOBREGO. Tak łatwo jest takiemu człowiekowi udowodnić, że tak naprawdę to robi to tylko dla siebie, pieniędzy i sławy. Bo my już nie wierzymy w czyste dobro. Jest ono dla nas nie do pojęcia! I w ten sposób niszczymy te nieliczne jednostki, które odważają się robić coś bardziej wartościowego niż śpiewać non stop o dupie Maryny…
Świat bez Michaela Jacksona nigdy już nie będzie taki sam. I choć przeżył on na ziemi piekło będąc dzień w dzień o coś nowego oskarżanym to mam nadzieję, że świat za nim zatęskni. I mam nadzieję, że spojrzymy na jego teksty nie tylko jako na ciekawostki muzyczne, ale przede wszystkim jako na niesamowite wskazówki do tego, aby uczynić ten świat lepszym.
Świat w którym będzie choć troszkę więcej miłości…
Wywiad
-
- 🎤 Śpiewanie dla mnie jest:
- kiedy jestem smutny poprostu spiewam
-
- 🗣 Mój głos brzmi podobnie do:
- to jest muj glos
-
- 🎧 Ulubiony gatunek muzyki:
- michael jackson pop
-
- 👍 Lubię:
- zwiezeta tylko im ufam kocham arheologie czytac o starozytnosci lubie tesz bajki
-
- 👎 Nie lubię:
- ludzi falszywych czytac brukowcuw i oglodac telewizi i boje sie starosci
-
- 🏆 Moja osiągnięcia:
- nie mam nic
-
- ⚡ Zainteresowania:
- historia starozytnosci
-
- 👨🎤 Ulubiony wykonawca:
- michael jackson
-
- 📖 Ulubiona książka:
- faraon
-
- 🎬 Ulubiony film:
- karate kid kocham ten film
Statystyki
-
- Nagrań:
- 75
-
- Łącznie odsłuchań:
- 27426
-
- Odwiedzin profilu:
- 8284
-
- Na iSing od:
- 2 maja 2011