Własne – Negocjator

12 2 6 2 lutego

kosmita06 Plus

66 subskrybentów

Tak nagminnie bywa i każdy sposób jest dobry jak pomaga. Negocjator Nagły przypadek się zdarzył. Człowiek umrzeć zapragnął. Nogę na skraju dachu postawił, Bo jakiegoś problemu nie ogarnął. Trochę się jeszcze wahał, Czy do przodu czy w tył ma być krok. Aż ten co gładką mową włada- Pojawił się on negocjator. Najpierw na spytki wziął klienta. Dlaczego, po co, jaka przyczyna. Tak jak go uczono pamiętał Że z kolejnym pytaniem mija godzina. Klient zaczął się wahać. I szukać odpowiedzi też w pytaniach. Nie bał się ich zadawać Temu co z dachu go zganiał. Negocjator się pocił i motał W swoich odpowiedziach. Aż wreszcie wymamrotał- Jam grzeszny w swoich spowiedziach. I przystał nogą do klienta Postawioną na skraju dachu. Tu kończy się moja licencja. Ja z tobą skoczę brahu. Klientowi żal się zrobiło negocjatora. Wziął na barki jego dolę. Jak ty swojej sprawie nie możesz podołać To ja mój zamiar ***ę. I tak kolejny raz się okazało, Że na litość branie Pokonało nie jedno ciało.

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz konta? Zarejestuj się!

6 komentarzy

Brak komentarzy