W skrócie: jest to historia człowieka, który stał się ofiarą napadu rabunkowego z użyciem broni i trwa jego akcja ratunkowa 🙈 Jak trudne jest życie Kiedy istnieje niepewność I jak brzydko smakuje śmierć Kiedy robi się to z przyzwyczajenia W moim ciele pojawiły się niespodziewane wizyty Nieoczekiwani goście Jeden został ze mną Inni przechodzili obok Niektórzy ze zdziwionymi twarzami A inni bardziej oszpeceni Doktor jest już w drodze Na pewno nie potrwa to długo. Nadzieja była nadal żywa Ale krew mnie opuszczała Pytałem o mój stan Ale nikt nie odpowiedział Z moimi oczami do sufitu w ogóle nie ma mobilności Lęk i rozpacz Ze strachem narastają Jak doszło do tych wydarzeń? Zapytali śledczy "Sir, odpowiemy panu zaraz Po prostu pozwól nam się ustawić". A jak się przygotować By zostawić to życie Nie kupiłem jeszcze biletu A byłem w drodze do wyjścia Chciałbym być Catarino By wyleczyć mnie śliną Nadzieja wciąż trwała Ale czas się kończył Ze spokojem w każdej minucie A serum jako druga ręka Jak bestia w klatce Zaraz straci swoją skórę Doktor nadchodzi. "Dobrze przygotujcie pacjenta" Cierpliwość jest tym, czego teraz nie mam Mam nadzieję, że nie będzie żadnych niedogodności Na wszelki wypadek, gdybym nie zdążył tego zrobić Jeszcze jedna rzecz, o którą chcę cię prosić Nie grzeb mnie, nie kremuj mnie. Na wypadek, gdybym nie chciał umrzeć A rzecz w tym, że w takich przypadkach jak ten Zawsze mam tendencję do żałowania tego Skończył mi się papier. Czas się pożegnać