Tyśka

Chcesz się coś o mnie dowiedzieć? Tak, wiem przecież, że każdy chce się lepiej z kimś poznać. Powiem ci wszystko, nie wiem czy akurat to chcesz usłyszeć, ale otworzę się, będę szczera. Może zacznę od tego co najbardziej lubię. Więc co lubię? Lubię jak jest lato i promienie słoneczne padają mi na twarz, lubię gdy jestem sama w domu i mogę śpiewać, wiedząc że no i tak nikt nie usłyszy. Lubię budyń ś
mietankowy, lody czekoladowe. Lubię jak delikatnie obejmuje mnie ktoś od tyłu i całuje w szyję. Mogę wymieniać bez końca co lubię, ale wiem, że to i tak dla ciebie bez znaczenia. A może chciałbyś wiedzieć czego nie lubię? No więc nie lubię tego jak ludzie udają fałszywych przyjaciół, nie lubię jak chłopak podrywa dziewczynę, tylko dlatego, że się założył z kolegami, nie lubię wrednych ludzi, nie lubię śniegu, ogólnie nie lubię zimy. Nawet przestaje lubić święta, bo są one takie bez tej radości, bez magii. Teraz ci opowiem coś więcej o mnie. Jestem jak widać brunetką, nie niską, lecz także nie wysoką, lubię chodzić w obcasach, ale od nich wolę wygodne trampki. Od czasu do czasu ubiorę spódnicę, ale na co dzień ubieram spodnie. Jestem otwarta, więc to chyba cenię najbardziej. Lubię poznawać nowych ludzi, ale takich którzy są coś warci. Może jestem odważna, ale czasami to chyba nie jest dobre. Nie mam samych zalet, są też wady. Chcesz wiedzieć jakie? Czasami jak się wkurzę to umiem nieźle komuś pojechać. Nie chce tego, ale chyba każdy tak ma. Czy mi wtedy ulży jak komuś nagadam? Nie, jeśli to tej osobie, na której mi cholernie zależy. Wtedy popadam w jeszcze większego doła i nie umiem sobie poradzić z tym, że zraniłam najbliższą memu sercu osobę. Przeklinam, owszem. Ale nie często. Wtedy, gdy ktoś mi zrobi jakąś przykrość, krzywdę. Wyklinam cały ten świat, albo gdy nie umiem sama sobie ze sobą poradzić. Teraz pewnie padnie w myślach pytanie czy często tak mam. Nie, nie często. Tylko czasami. A teraz co chcesz o mnie wiedzieć? Ile słodzę łyżeczek herbatę? Proste, że dwie. Czy dużo miałam chłopaków? Było ich trzech. Czy uważam te związki za udane? Nie. Szczerze? To nawet żałuję, że w te związki weszłam. Teraz, czy chciałabym ? Owszem, ale tylko z kimś, kto będzie darzył mnie ogromnym szacunkiem, miłością, nie będzie mi chciał na źle. Ale będę uważać. Dlaczego? Bo nie chce kolejny raz żeby ktoś mnie zranił. Boję się, rozumiesz? Boję się, że znowu zostanę zraniona. Cholernie zraniona. A teraz co chcesz wiedzieć? Co pomyślałam jak cię pierwszy raz ujrzałam? To może powiem ci kiedyś, przy wspólnym śniadaniu, gdy nasze życie będzie połączone miłością, ślubną miłością. Jakie mam plany na przyszłość? Po głowie chodzą mi różne. Wątpię, że połowę z tych zdołałabym spełnić. Mój pierwszy plan, to być z tobą. Kochać cię tak jakbym nigdy nie poznała bólu, ufać ci ponad wszystko, ale żebyś ty odpłacał się tym samym. Nie jestem idealna, czasem nawet chyba zbyt bardzo umiem kogoś zranić. Ale przyznaj się, każdy tak ma. Każdy jest na swój sposób inny. Wiem, jestem całkiem inna. Wyjątkowa? Nie byłabym tego taka pewna Poznałeś mnie przez to? Teraz pomyśl. Głęboko wdrąż się w swoje myśli i odpowiedz sobie sam na to pytanie- Chciałbyś wiązać się z kimś takim jak ja? Spełnić ze mną część swoje życia? Budząc się rano myśląc co ja właśnie robią, czy śpię, czy może już jestem w drodze do szkoły. Umiesz udzielić odpowiedzi na to pytanie? CHCIAŁBYŚ?