Dzwoń (Marie i Promyk) – Marie

ąc

Dzwoń (Marie i Promyk)

Marie

Ta piosenka jest dostępna tylko z iSing Plus

Odblokuj lub
piosenkarz1995 0 odtworzeń 0 nagrań

Za mały ekran 🤷🏻‍♂️

Rozszerz okno swojej przeglądarki, aby zaśpiewać lub nagrać piosenkę

Tekst piosenki: Dzwoń

Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie ›

Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny ›

Chyba całkiem padło mi na głowę już
Nikt na urodziny mi nie dał
Nawet głupich róż
To trochę wcześnie, ale co tam wiem
Nikt tortu nie zamówił,
Ale jeszcze dziś go zjem
Co chcę to mam, a tylko co mam - chcę
Niewinna czy niewierna,
Dwie literki różnią je
To tyle samo, ile oczu masz
Dlaczego dziś nie patrzą tylko na mą twarz
Nie jestem z tych zazdrosnych bab
Dziś jestem bardzo elegancką panią
Zakładam szpilki, robię na nich drift
Niech mali zdrajcy sami się tulają
A ty dzwoń, dzwoń, dzwoń
Mogę być trochę zajęta
Zostawiłam głowę w zlewie
Tęczowe plastry na piętach
Dzwoń, dzwoń, dzwoń
Pewnie i tak nie usłyszę
Od gadania o tej drugiej
Wolę trochę innych ciszę
Dzwoń, dzwoń, dzwoń
Jestem offline już na całkiem
Dziś nie jakąś wolną kartą
Dzisiaj jestem całym bankiem
Dzwoń, dzwoń, dzwoń
Zostawiłam gaz włączony
Nie masz już służącej domu
No i potencjalnej żony
Jeśli o potencji mowa
Cóż,
No eh,
Wszyscy wiedzą
Kłamanie to jest grzech
A ja z dobrych dziewczyn
Z grzecznych, pytasz?
Ext
No proszę was,
W każdym chodzi o seks
Ale bez ukrycia żadna jest to gra
Szczególnie gdy ograna jestem ja
Buzi w policzek, to był miły gest
I już
Okej,
Patrz na nią ile chcesz
Nie jestem z tych zazdrosnych bab
Dziś jestem bardzo elegancką panią
Zakładam szpilki, robię na nich drift
Niech mali zdrajcy sami się tulają
A ty dzwoń, dzwoń, dzwoń
Mogę być trochę zajęta
Zostawiłam głowę w zlewie
Tęczowe plastry na piętach
Dzwoń, dzwoń, dzwoń
Pewnie i tak nie usłyszę
Od gadania o tej drugiej
Wolę trochę innych ciszę
Dzwoń, dzwoń, dzwoń
Jestem offline już na całkiem
Dziś nie jakąś wolną kartą
Dzisiaj jestem całym bankiem
Dzwoń, dzwoń, dzwoń
Zostawiłam gaz włączony
Nie masz już służącej domu
No i potencjalnej żony
Wdech, wydech, wdech, wydech
Liczysz do trzech jak chcesz - idę
Dziś łatwiej złagodzić ten stres, migiem
Nie zawsze mi chodzi o seks
Dziwię się, czemu jeszcze tutaj jesteś
Nie będę więcej Twoim pieskiem
Nie będziesz u mnie żyć na kreskę
Wreszcie Cię nie chcę,
Szkoda że się nie dowiedziałem wcześniej
W tym mieście historie jak z Netflixa zagrane
Uciekaj z tym swoim żonatym krasnalem
Jak wpuścił tamtą w rogi
To i z Tobą tak się stanie
I zostanie Ci już tylko biała pixa nad ranem
Szmatki są po to, by przecierać nimi kibel
Nie dzwoń do mnie,
Nie odbiorę i zatrzymam swój napiwek
Dzisiaj jestem szczęśliwy
I mi nie szkoda jak Cię widzę
Teraz mam na inną fokus, doda mi to skrzydeł
A ty dzwoń, dzwoń, dzwoń
Mogę być trochę zajęta
Zostawiłam głowę w zlewie
Tęczowe plastry na piętach
Dzwoń, dzwoń, dzwoń
Pewnie i tak nie usłyszę
Od gadania o tej drugiej
Wolę trochę innych ciszę
Dzwoń, dzwoń, dzwoń
Jestem offline już na całkiem
Dziś nie jakąś wolną kartą
Dzisiaj jestem całym bankiem
Dzwoń, dzwoń, dzwoń
Zostawiłam gaz włączony
Nie masz już służącej domu
No i potencjalnej żony

Brak tłumaczenia!

Teledysk

Informacje

Słowa: brak danych
Muzyka: brak danych
Rok wydania: brak danych
Płyta: brak danych

0 komentarzy

Brak komentarzy

Zaśpiewaj również
w aplikacji

Karaoke nr 1 w Polsce