Kły – K.Pi (Tekst)

Wczoraj uciekłem jak najdalej stąd
A w uszach piszczy mi nonsens
Wszystko jak na złość wymyka się z rąk
Gasną już świeczki na torcie
Znowu zaczynam teatrzyk
I jeszcze zanim popatrzysz
Znikam jak we mgle
Nie mam siły gadać
Z tym i z tym i z tym
Dziś pokażę tylko kły, i kły i kły
Bo nie radze sobie
Z tym i z tym i z tym
Przepraszam najmocniej że:
Nie mam siły gadać
Z tym i z tym i z tym
Dziś pokażę tylko kły, i kły i kły
Bo nie radze sobie
Z tym i z tym
Przepraszam najmocniej, najmocniej
Życzenia zaschły mi w gardle,
Szklanka do połowy pusta,
Nie sięgam i z lustra nie patrzę,
Do rytmu nie buja się nóżka…
A z tym na końcu języka,
Znajdę jakiś powód,
By móc Ci popsuć makijaż
Pierwszy w tym tygodniu wypad,
Potrzymaj mi wstyd…
Nie mam siły gadać z tym i z tym i z tym,
Pokazałem tylko kły i kły i kły
Bo nie radzę sobie z tym i z tym i z tym
Przepraszam najmocniej, że
Nie mam siły gadać z tym i z tym i z tym,
Pokazałem tylko kły i kły i kły
Bo nie radzę sobie z tym i z tym i z tym
Przepraszam najmocniej…
Najmocniej…
Już nie mów… nie mów
Tu szkoda słów na decoupage
Nie mów… nie mów…
Kurtyna w dół i morze braw
Gdzie topie łzy…
Nie mam siły gadać z tym i z tym i z tym,
Pokazałem tylko kły i kły i kły
Bo nie radzę sobie z tym i z tym i z tym
Nie mam siły gadać z tym i z tym i z tym,
Pokazałem tylko kły i kły i kły
Bo nie radzę sobie z tym i z tym i z tym
Przepraszam najmocniej, że…
Nie mam siły gadać z tym i z tym i z tym,
Pokazałem tylko kły i kły i kły
Bo nie radzę sobie z tym i z tym i z tym
Przepraszam najmocniej