nowe

Obejmuję noceJonatan x Pezet x Livka (Tekst)

ąc
nowe

Obejmuję noce

Jonatan x Pezet x Livka

lub

Poruszający singiel Jonatana z udziałem Pezeta i Livki, który wciąga słuchacza w gęsty, nocny klimat pełen tęsknoty i emocji. Produkcja Jonatana opiera się na mrocznym, klubowym podkładzie, który tworzy surowe, ale hipnotyzujące tło dla wokalnych partii gości. Pezet wnosi charakterystyczną narrację o bliskości, napięciu i niedopowiedzeniach, a Livka dodaje utworowi zmysłowości i delikatnej ekspresji. Razem tworzą obraz intymnych relacji i emocji skrywanych w ciszy nocy. Singiel zapowiada debiutancki, producencki album Jonatana „23/25”, na którym pojawiają się różnorodni artyści polskiej sceny, budując spójny i nowoczesny muzyczny kontekst.

iSing 19 odtworzeń 1 nagranie

Za mały ekran 🤷🏻‍♂️

Rozszerz okno swojej przeglądarki, aby zaśpiewać lub nagrać piosenkę

Tekst piosenki: Obejmuję noce

Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie ›

Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny ›

Zgęstniały już światła lamp
Powoli robi się zimno
Tak jakby zapadł się świat
Jakby to było przed chwilą

Ziemia rozpuszcza się w horyzoncie
Wszystko się miesza
Jak campari z lodem
Jak ludzie na Nowogrodzkiej
Jak to, co ważne i nieistotne

Dzisiaj czas płynie trochę wolniej
Dziś lubię wszystko, co mi obce
Tłuczone szkło gra mi symfonie
Zatapiam się w tym mimowolnie
Nieprzytomnym wzrokiem
Obejmuję noce
Obejmuję noce
Obejmuję noce
Zatapiam się w tym mimowolnie
Nieprzytomnym wzrokiem
Obejmuję noce

Yeah, czwarta rano
A światła jak mleko
Rozlewają się w plamach na beton
A ja miękko wtapiam się w tłum
Nie ma cię pod ręką
Ale jest moje crew

Majaczą neony, jej ciało i twarz
Nie ma cię pod ręką
A miałaś tu wpaść
Ja zauroczony
Myślę „Johnny Be Good”
I mam namierzonе jej body i brzuch

A światła jak mleko
Rozlewają jеj się na dekolt
I gdyby miał skończyć się świat
Chciałbym tam iść
Z nią do końca i spaść
Bo tak gra kontrę mój klub
Bo nie ma cię tu
A miałaś tu wpaść
Słońce, jestem "boy from the hood"
Jak nie ma cię tu
To nie ma już nas

Ziemia rozpuszcza się w horyzoncie
Wszystko się miesza
Jak campari z lodem
Jak ludzie na Nowogrodzkiej
Jak to, co ważne i nieistotne

Dzisiaj czas płynie trochę wolniej
Dziś lubię wszystko, co mi obce
Tłuczone szkło gra mi symfonie
Zatapiam się w tym mimowolnie
Nieprzytomnym wzrokiem
Obejmuję noce
Obejmuję noce
Obejmuję noce
Zatapiam się w tym mimowolnie
Nieprzytomnym wzrokiem
Obejmuję noce

The lights of the lamps have thickened
It's slowly getting cold
As if the world has collapsed
As if it was just a moment ago

The earth dissolves in the horizon
Everything mixes
Like campari with ice
Like people on Nowogrodzka
Like what is important and insignificant

Today time flows a bit slower
Today I like everything that is foreign to me
Smashed glass plays me symphonies
I drown in it involuntarily
With an unconscious gaze
I embrace the nights
I embrace the nights
I embrace the nights
I drown in it involuntarily
With an unconscious gaze
I embrace the nights

Yeah, it's four in the morning
And the lights are like milk
Spilling in patches on the concrete
And I softly blend into the crowd
You're not by my side
But my crew is here

Neons shimmer, her body and face
You're not by my side
But you were supposed to drop by
I'm enchanted
I think "Johnny Be Good"
And I've pinpointed her body and stomach

And the lights are like milk
Spilling on her décolletage
And if the world were to end
I would want to go there
With her to the end and fall
Because that's how my club plays back
Because you're not here
But you were supposed to drop by
Sun, I'm the "boy from the hood"
If you're not here
Then there's no longer us

The earth dissolves in the horizon
Everything mixes
Like campari with ice
Like people on Nowogrodzka
Like what is important and insignificant

Today time flows a bit slower
Today I like everything that is foreign to me
Smashed glass plays me symphonies
I drown in it involuntarily
With an unconscious gaze
I embrace the nights
I embrace the nights
I embrace the nights
I drown in it involuntarily
With an unconscious gaze
I embrace the nights

Teledysk

Informacje

Poruszający singiel Jonatana z udziałem Pezeta i Livki, który wciąga słuchacza w gęsty, nocny klimat pełen tęsknoty i emocji. Produkcja Jonatana opiera się na mrocznym, klubowym podkładzie, który tworzy surowe, ale hipnotyzujące tło dla wokalnych partii gości. Pezet wnosi charakterystyczną narrację o bliskości, napięciu i niedopowiedzeniach, a Livka dodaje utworowi zmysłowości i delikatnej ekspresji. Razem tworzą obraz intymnych relacji i emocji skrywanych w ciszy nocy. Singiel zapowiada debiutancki, producencki album Jonatana „23/25”, na którym pojawiają się różnorodni artyści polskiej sceny, budując spójny i nowoczesny muzyczny kontekst.

Słowa: Jonatan, Pezet, Livka
Muzyka: Jonatan
Rok wydania: 2025
Płyta: brak danych

Ostatnio zaśpiewali

0 komentarzy

Brak komentarzy

Zaśpiewaj również
w aplikacji

Karaoke nr 1 w Polsce