TY: To on
Ma w oczach jasne swiatla
Wszystkich wielkich miast
Zna nocnych stolic lepki gwar
Na brukach swiata buty starl
I przed nim drogi gna sie unizenie w pas

JA: --------------------------------------------

MY: Orzel z reszka, plecy o plecy
Nierozlaczni jak swiatem swiat
Ja - on, on - ja
Nie podzielisz na dwa, no bo jak

JA: ---------------------------------------------

TY: On
Na oklep zjezdzil cala stajnie raczych aut
A kiedy raczy wydac glos
Ofiara wielka, plonie stos
A w kazdym zdaniu blyszczy rozum oraz ksztalt

MY: Orzel z reszka, plecy o plecy
Nierozlaczni jak swiatem swiat
Ja - on, on - ja
Nie podzielisz na dwa, no bo jak, bo jak

TY: Rekawiczki i wina, i kara
Awers, rewers, to dobre i zle
Jak wskazówki jednego zegara

MY: Maja sens tylko wtedy, gdy dwie
Orzel z reszka, plecy o plecy
Nierozlaczni jak swiatem swiat
Ja - on, on - ja
Nie podzielisz na dwa, no bo jak
Nie podzielisz na dwa, no bo jak
Bo jak