Witam. Śpiewam od jakiegoś czasu, lecz mój głos, zwłaszcza przy bardzo niskich i wysokich tonach jest tak jakby "schowany" i śpiewam wtedy dosyć cicho. Niedługo zaczynam próby z zespołem i chce się jakoś przygotować do tego. Chodzi mi o osiągnięcie takiego efektu:

http://www.youtube.com/watch?v=5ZF5m-vmDzM

Ile by trwała nauka, jak intensywnie musiałabym pracować nad swoim głosem i jakie ćwiczenia polecacie. Słyszałam o piciu różnych specyfików, wymiotowaniu na sucho i innych dziwnych metodach, ale jakoś nie szczególnie mi się to widzi, no i nie chcę sobie "zedrzeć głosu" tak, że w wieku 30 lat nie byłabym w stanie wydusić z siebie słowa. Pozdrawiam wszystkich śpiewających!

A można zobaczyć jakie efekty masz w tej chwili ?
Mocny głos to odpowiednie podstawy, reszta przychodzi dość naturalnie.
Nie chce mi się tu tłumaczyć o konkretnych mięśniach które działają przy mocnym śpiewie, bo jest to dość nudne.
Ile by trwało, hmm, dziwna sprawa dla mnie, bo większość kobiet które spotykam twierdzi, że to trzeba ćwiczyć (dafuq?) i jest to dla nich jakaś mistyczna zdolność, do momentu gdy takiej porządnie nie zdenerwujesz i wtedy się nagle okazuje, że w takiej małej, kruchej istotce siedzi szatan. Potraktuj to co napisałem poważnie i zastanów się, czy może ty faktycznie to potrafisz, tylko zwyczajnie nie próbowałaś tego przenieść na śpiew (co jest głupotą, śpiew jest w końcu odwzorowaniem emocji, a nie odwrotnie).