30 stycznia 2013 o 20:32
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Od niedawna badam działalność chórów i ich wpływ na późniejsze życie osób śpiewających. Czy Wasze pierwsze kroki w śpiewaniu stawiane były w chórze? Czy uczestnictwo w zespole rozwinęło Was czy może nie wniosło nic do Waszego śpiewu. Czy macie jakieś wyjątkowo dobre lub złe wspomnienia związane ze śpiewem w chórze? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi! Pozdrawiam śpiewająco
🙂
"Śpiewacy Po Pracy" chór!
30 stycznia 2013 o 20:37
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Liczyłam na coś więcej
🙂 podziel się swoją opinią
🙂
"Śpiewacy Po Pracy" chór!
30 stycznia 2013 o 20:48
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Tak,bardzo dużo ja spiewam od maluszka.
Przecież,gdy śpiewasz ten pani/pan mówi co robisz dobrze a co źle.
Mnie to bardzo nauczyło ,jak dobrze śpiewać wysoko ,jak utrzymać się na linii melodyczne i wiele innych....
Ja mam bardzo dobre wspomnienia,poznałam jeszcze kilka wspaniałych koleżanek.
To fajna sparawa,jednak trzeba się przyłóżyć .
Nie dziw się, że masz pod górkę jeśli wybierasz się na sam szczyt...
andresc mężczyzna
Nagrań: 0, Postów: 21
30 stycznia 2013 o 21:12
Zgłoś do moderacji
Cytuj
tak bywa @andresc niektórzy potrzebują indywidualnego wsparcia.
"Śpiewacy Po Pracy" chór!
haoska kobieta, 32
Bełchatów
Nagrań: 2, Postów: 175
30 stycznia 2013 o 21:49
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Chór dał mi doświadczenie sceniczne, wyzbyłam się stresu a także tremy przed publicznością. Miałam dzięki niemu zajefajne dzieciństwo, mnóstwo znajomych o podobnych zainteresowaniach. Jeśli chodzi o karierę to niczego mi nie dał xD To był po prostu okres czasu kiedy człowiek oznjamiał się z muzyką, a także dowiadywał czy rzeczywiście potrafi śpiewać. Ja śpiewam od małego no ale co mi po tym skoro dalej jestem szarym człowieczkiem xD
Co bym zrobiła jakbym nie zrobiła. Oj biada by mi była!
greenpath mężczyzna, 30
Nagrań: 86, Postów: 1135
30 stycznia 2013 o 22:06
Zgłoś do moderacji
Cytuj
paulinazajkowska pisze:
Od niedawna badam działalność chórów i ich wpływ na późniejsze życie osób śpiewających. Czy Wasze pierwsze kroki w śpiewaniu stawiane były w chórze? Czy uczestnictwo w zespole rozwinęło Was czy może nie wniosło nic do Waszego śpiewu. Czy macie jakieś wyjątkowo dobre lub złe wspomnienia związane ze śpiewem w chórze? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi! Pozdrawiam śpiewająco🙂
Ja śpiewałem rok w chórze. Trochę doświadczenia zyskałem, na dłuższą metę nic mi to jednak nie dało.
http://www.plemiona.pl/8550629-52488-pl75.html?ref=player_invite_linkrl&ik=pILh
31 stycznia 2013 o 18:35
Zgłoś do moderacji
Cytuj
od kad pamietam spiewam na konkursach. w chorze w podstawowce potem gimnazjum a teraz zespole/chorze w technikum... nie ejdna osoba uwaza ze moj glos duzo rozwinal sie odkad siewam w technikum... ja tego nie odczuwam ale byc moze maja racje... no i w konkursach coraz dalej potrafie zajsc...
http://darklady.cytaty.info/
31 stycznia 2013 o 19:11
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Śpiew w chórze dał mi wiele dobrego, ale również jedną maniere, której kazali mi się pozbyć na lekcjach indywidualnych. A dokładniej na warsztatach chóralnych kazano nam wręcz śpiewać "ho", "ha" itd... np nie "a ja wiem" a "ha ja wiem...". Mialam z tym dość duże problemy. Miało to pomóc w śpiewaniu przeponą. W chórach to tak się w uszy nie rzuca, natomiast przy śpiewie indywidualnym bardzo
Justyś
31 stycznia 2013 o 20:00
Zgłoś do moderacji
Cytuj
A jaki chór? Bo jeśli bd szkolny to tak: Nauczyłam sie śpiewac drugim głosem....
MUZYKA? = ŻYCIE !
1 lutego 2013 o 00:02
Zgłoś do moderacji
Cytuj
Dzięki za odpowiedzi, ciekawa jestem jeszcze jak to jest z czytaniem nut? czy śpiew w chórze rozwija tą umiejętność?
"Śpiewacy Po Pracy" chór!
7 lutego 2013 o 17:50
Zgłoś do moderacji
Cytuj
hmm co do czytania z nut to umiem to robic ale w chorze (przynajmniej moim) nie jest to konieczne, ucze sie melodi i nuty niepotrzebne, czytam z nut ale wolno... nie tak szybko jak inni np. ci co graja na instrumentach
http://darklady.cytaty.info/