Zapraszam chętnych do zrobienia muzyki i zaśpiewania poniższego tekstu

Z drzewa opadły już pierwsze liście
i złoty dywan otulił park
a wśród gałęzi jakby przejrzyściej
ktoś pod szalikiem pochylił kark

Nieśmiałe słońce błyśnie spojrzeniem
zanim się wtuli w pierzynkę z chmur
jakże prawdziwie zabrzmi westchnienie
wokół mgieł gęstych jesiennych cór

Na duszy ciepło
a ludziom piekło
październik siąpi, mokry liść łka
wzruszeń nektary
ludzkie katary
i pod powieka czai się łza

Jednym z sekretów mnogość poetów
łatwiej się snuje nostalgii nić
z bardzo wyraźnych serca dekretów
z kimś tam herbatę zechce się pić

Potem zawieje sfruną nadzieje
przyjdzie się wtulić w cieplutki płaszcz
listopad zimnem , deszczem obleje
zmarznie piosenka i pójdzie spać

Na duszy...

Październik śpiewa
już tańczą drzewa
trzymam rozwiany a wietrze strój
gdy wnet usłyszę
przedzimia ciszę
zdmuchnę jak świeczkę październik mój