<patrz temat> No właśnie. Mnie to od dawna zastanawia no i nie potrafię sprawiedliwie oceniać przez to ze po prostu nie wiem. ktos mi wyjaśni?

Heheh, Asiu. Piosenka leci po konkretnych dźwiękach dokładnie ustalonych i trzeba w nie idealnie trafiać, co nie jest taki łatwe. Najpierw trzeba złapać idealnie pierwszy dźwięk, czyli tonację piosenki, a później trzeba złapać idealnie linię melodyczną, czyli interwały ( odległości ) dzwięków kolejnych od siebie. Fauszem potocznie nazywamy nietrafienie w odpowiedni dźwięk.

Ale fauszy jest wiele. Trzeba to wszystko idealnie zgrać z tempem piosenki, dzwięki muszą idealnie grać z perkusją. Trzeba odpowiedni artykułować dźwięki, czyli wydobywać je w prawidłowy sposób, utrzymywać odpowiednio długo. I tak dalej ... jeszcze sporo tego jest.

To nie jest łatwe, wręcz odwrotnie, jest to BARDZO trudne. Tak więc nie przejmuj się wcale, że mając 10 lat nie jesteś jeszcze ekspertem 🙂