Spokojnie Panie pyton30
🙂
Życzliwy ze mnie człowiek a że czasem sypnę uszczypliwymi aluzjami...tak już mam
🙂
Mówimy zatem o małym studio projektowym..
Mogę Ci poradzić odnośnie prostej adaptacji akustycznej, którą sam mam u siebie w domu. Zasadniczo problemem są zawsze wymiary pomieszczenia i zapewne już wiesz, że pokój w kształcie kwadratu jest najgorszą z możliwych opcji.Jakby nie było, najwięcej problemów będzie z basami, które rezonują w narożnikach a więc należałoby zacząć od "wyłożenia" wszystkich naroży pułapkami basowymi. Wszystkich to znaczy w rogach ścian od podłogi po sufit oraz na styku ścian z sufitem. Tutaj jest stronka (niestety po ang.), która dość dobrze opisuje problem i pokazuje przykładowe rozwiązania:
http://www.realtraps.com/howto.htm
Takie pułapki można kupić (droga opcja) lub zrobić samemu (np.płyty z wełny mineralnej o gęstości 80kg/m3 i grubości 15cm lub więcej najlepiej w kształcie trójkąta wypełniającego dokładnie całe naroże). Nie wiem ile już wiesz w temacie ale jak sobie przeanalizujesz długości różnych fal dzwiękowych i spojrzysz na ich sinusoidy to sam zauważysz, że panel o grubości 5cm będzie niewystarczający do tłumienia basów.
Jeżeli masz już takie pułapki zainstalowane to dalszym krokiem będą absorbery szerokopasmowe (konstrukcja podobna do bass trapów ale grubość już mniejsza np.8-10cm) , które również trzeba odpowiednio umieścić (tutaj już nie powiem gdzie bo jak zaczniesz o tym czytać to sam ustalisz ich pozycję w stosunku do rozmieszczenia całego sprzętu i Twojego fotela w studio
🙂
Małe pomieszczenie po zaadoptowaniu staje się jeszcze mniejsze...
🙂 Przesadzić z adaptacją też można przez co pomieszczenie straci "życie". Wpakowanie samych abosberów szerokopasmowych i żadnych pułapek basowych wyssie cenny środek i górę a dół będzię dudniał. Półka z książkami pozytywnie wpływa na akustykę, gładka duża powierzchnia wręcz przeciwnie.
Pamiętaj o drzwiach i oknach przez które najwięcej hałasu wchodzi do środka.Drzwi możliwie masywne,szczelne wokół, wytłumione i obłożone np. pikowanym skajem. W oknach grube, pomarszczone kotary, które zaciągasz na czas nagrywania. Takie pomieszczenie może stać się duszne więc trzeba często wietrzyć
🙂
Pianki...w to wogóle nie wchodź.. O wiele lepsze rezultaty osiągniesz z własnej roboty panelami niż z chińskiej jakości piankami o niskiej gęstości dostępnymi na aukcjach czy pseudo-fachowych sklepach.
Wszystko to tyczy się poprawy akustyki wewnątrz ale tak jak już pisałem, dzwięk dalej będzie "przeciekał" do sąsiadów...
Zasadniczo kieruję Cię na forum EiS. Tam masz czytania na pół roku i wiele cennych informacji, których tutaj nie uzyskasz.
Wszystko to jest już opisane, wypróbowane, przedyskutowane dziesiątki razy więc nic tylko czerpać z dostępnych informacji
🙂
Adaptacja to podstawa...nie widzę żadnego sensu zakupu drogiego pojemnika bez dobrego pomieszczenia, w którym miałbym na nim nagrywać ale wiele osób poprostu to ignoruje
🙂
Pozdrawiam!