Gaworzenie, marudzenie, gadki szmatki :)

Jesteś na: iSing > Forum dyskusyjne

Autor
Wiadomość

30 września 2009 o 18:19

Zgłoś do moderacji Cytuj


30 września 2009 o 18:21

Zgłoś do moderacji Cytuj

`ironia lubi nas i ciągnie w dół


30 września 2009 o 18:23

Zgłoś do moderacji Cytuj


30 września 2009 o 19:06

Zgłoś do moderacji Cytuj

Do kobiety trzeba się pofatygować... tak? Potem patrzysz jej w oczy... przysuwasz się... tak? Tylko troszeczkę, a najlepiej prawie do końca...


30 września 2009 o 19:07

Zgłoś do moderacji Cytuj

`ironia lubi nas i ciągnie w dół


30 września 2009 o 19:08

Zgłoś do moderacji Cytuj

Do kobiety trzeba się pofatygować... tak? Potem patrzysz jej w oczy... przysuwasz się... tak? Tylko troszeczkę, a najlepiej prawie do końca...


30 września 2009 o 19:09

Zgłoś do moderacji Cytuj

`ironia lubi nas i ciągnie w dół


30 września 2009 o 19:11

Zgłoś do moderacji Cytuj

Do kobiety trzeba się pofatygować... tak? Potem patrzysz jej w oczy... przysuwasz się... tak? Tylko troszeczkę, a najlepiej prawie do końca...


30 września 2009 o 19:12

Zgłoś do moderacji Cytuj

`ironia lubi nas i ciągnie w dół


30 września 2009 o 19:13

Zgłoś do moderacji Cytuj

Do kobiety trzeba się pofatygować... tak? Potem patrzysz jej w oczy... przysuwasz się... tak? Tylko troszeczkę, a najlepiej prawie do końca...


30 września 2009 o 19:17

Zgłoś do moderacji Cytuj

Sticks and stones may break my bones
But chains and whips excite me...


30 września 2009 o 19:18

Zgłoś do moderacji Cytuj

Do kobiety trzeba się pofatygować... tak? Potem patrzysz jej w oczy... przysuwasz się... tak? Tylko troszeczkę, a najlepiej prawie do końca...


30 września 2009 o 19:19

Zgłoś do moderacji Cytuj

`ironia lubi nas i ciągnie w dół


30 września 2009 o 19:20

Zgłoś do moderacji Cytuj

Sticks and stones may break my bones
But chains and whips excite me...


30 września 2009 o 19:23

Zgłoś do moderacji Cytuj

Do kobiety trzeba się pofatygować... tak? Potem patrzysz jej w oczy... przysuwasz się... tak? Tylko troszeczkę, a najlepiej prawie do końca...