ja też tak myslałam, bo mam dużo, ale i tak nie mam co ubrać i tyle 😃

zawsze sobie możesz...kupić 😃

Dzieciaki XXI wieku nadal wychodzą na dwór. Problem jest taki, że w niektórych dzielnicach aż strach wychodzić na ulicę. Mam piętnaście lat, z domu wychodzę tyle co kot napłakał, ze względu na okoliczną dresiarnię. Ba, ja nawet nie mówię, że mnie naparzają albo się nade mną znęcają, aż tak to nie, po prostu są nieciekawi i potrafią naprawdę nieźle zepsuć humor. Dlatego też wolę siedzieć w domu, na różnych str. pokroju Ising i innych takich rzeczach, bo śpiewać lubię, a na ulicy strach nucić Eminema, bo jeszcze mi oni mordę obiją krzycząc, że jest beznadziejnym raperem... No chyba, że chcę pograć w kręgle, spotkać się ze znajomymi albo coś, poza tą patolnią - wtedy jest fajnie, ale muszę wyjeżdżać do miasta odległego o jakieś 15 kilometrów żeby się od tego oderwać, bo tutaj nie ma normalnych ludzi...siedmiolatki chodzą samopas z papierosem w łapie, inne piętnastolatki chleją po bramach i co się dziwić, że wolę towarzystwo komputera. A jeśli chodzi o Eminema, to jest na tyle źle, że wołają za mną Eminem (podwójna beka, bo oba moje imiona zaczynają się na M) i jakieś niefajne dziwne teksty do mnie padają, od kiedy wychwycili, że go słucham. Mam dosyć tego społeczeństwa, od 2012 zaczynamy się cofać w rozwoju, a dresiarze już bardziej się nie cofną, jeśli się cofną to na tyle, że będą na poziomie czterolatków...

Saaaaaaajgoooooooonnnnn! Where are you now? xD

Jestem jestem! 😃

W ogóle to byłam pewna, że mam Lare Croft na avatarze xD

I widze że wiek poprawiłaś 😃

Trzeba tu kiedyś reszte ludzi zwołać