hmmm... ale to czasem prowadzi do autodestrukcji! 🙁

Kwestionowanie i ocenianie nie ma sensu, gdyż... każdy ma w sobie złe cechy i każdego możnaby obgadywać dowoli. Pytanie tylko czy ktokolwiek chciałby, aby go obgadywano. Odpowiedź brzmi: Nie.
Dlatego najlepszym z możliwych rozwiązań jest to, aby KAŻDY spojrzał na siebie, resztę pozostawiając również jedynie autoocenie, przestał wyliczać osobiste zyski i zrozumiał, że jest coś cenniejszego niż jedynie osobista korzyść... sytuacja, w której korzyść odnoszę i ja... i inni. Jeśli ludzie zaczną się tego trzymać to świat będzie stawał się lepszy.

bocin pisze:

Kwestionowanie i ocenianie nie ma sensu, gdyż... każdy ma w sobie złe cechy i każdego możnaby obgadywać dowoli. Pytanie tylko czy ktokolwiek chciałby, aby go obgadywano. Odpowiedź brzmi: Nie.
Dlatego najlepszym z możliwych rozwiązań jest to, aby KAŻDY spojrzał na siebie, resztę pozostawiając również jedynie autoocenie, przestał wyliczać osobiste zyski i zrozumiał, że jest coś cenniejszego niż jedynie osobista korzyść... sytuacja, w której korzyść odnoszę i ja... i inni. Jeśli ludzie zaczną się tego trzymać to świat będzie stawał się lepszy.

To może sprawiać że to co piszesz moze byc niemożliwe do osiągnięcia 🙂)
I w sumie jest niemożliwe 😜 Obgadywanie nie, kwestionowanie i ocenianie tak 🙂)
Owszem samoocenianie się jest ok ale jest niemożliwe w zdrowy sposób do osiągnięcia 🙂 Zła ocena może być destrukcyjna lub odrzucona.
Osobista korzyść vs Korzyść grupy Kolektywizm vs. indywidualizm liberalizm vs socjalizm 🙂)

nie splycamy dyskusji, nie splycamy!!

ja się znam na masażach jakby co 😛

naftali pisze:

kaspo pisze:nie splycamy dyskusji, nie splycamy!!

to się już nie będę odzywać i przeszkadzać wam 🙁 pójdę sobie postękać w samotności i poużalać się nad moim marnym losem 🙁

To jest szantaż! 😃

kaspo pisze:

naftali pisze:kaspo pisze:nie splycamy dyskusji, nie splycamy!!to się już nie będę odzywać i przeszkadzać wam 🙁 pójdę sobie postękać w samotności i poużalać się nad moim marnym losem 🙁

zanuzrze sie razem z nami w dyskusyji, a zapomnisz o pozostalych troskach. Smutek ustapi miejsca conajmniej irytacji 😃

obawiam się, że mój stan fizyczny znacznie obniża ochotę przedyskutowania z wami istoty świata. Ponadto czuję obowiązek wykonania przyzwoitej części zadania z budownictwa na jutro...

"Kwestionowanie i ocenianie nie ma sensu, gdyż... każdy ma w sobie złe cechy i każdego możnaby obgadywać dowoli. "
przykro mi, ale zdaje mi się, że to mało precyzyjne. Kwestionowanie i ocenianie nie jest równoznaczne z obgadywaniem. Jeżeli ktoś stawia błędne tezy lub podąża złą drogą zakwestionowanie jego wyboru skłania go do myślenia i pomaga mu skonfrontować swoje opinie z opinią 'reszty świata'. Jeżeli zaniechalibyśmy wszelkiego kwestionowania i oceniania (co niewątpliwie leży w naszej naturze) przyjmowalibyśmy biernie otaczający nas świat, ludzi, zjawiska i zaniechali... myślenia.
Wg mnie ocenianie leży przede wszystkim w naszej naturze i kulturze. W naturze - bo ucząc się od małego staramy się odróżnić(ocenić) dobre rzeczy od złych, przyjemne od nieprzyjemnych, przydatne od nieprzydatnych. W kulturze - poprzez filozofię, wiarę, tradycję narzucane są nam wzorce, które my dorastając w świecie pełnym symboli przyswajamy mniej lub bardziej świadomie. W rezultacie oceniamy wszystko co nas otacza(w mniejszym lub większym stopniu) przez co wiemy jak mamy żyć.
Kwestionowanie to już temat na drugi wywód... 😛

dobranoc 🙂 słodkich snów 🙂