piop pisze:
Chyba ze pociagiem 🙂
Chyba, że Piotrusiu, chyba, że. Uważaj, bo kiedyś Cię zajdę na ulicy od tyłu i...zobaczysz!
nec pisze:
nie zdalem magnesow... i h** bombki strzelil... we wrzesniu nie mapoprawki 😕 dopiero na 4 tryme...eee....semestrze... ech 2 ectesy w dupe...ale jest tez dobra wiadomosc ale to na offtopie 😜
Oto moja mała wariacja na ten temat.
Idzie przeraźliwie chudy i kościsty nec przez miasto. Zatrzymuje się pod jakąś na pozór opuszczoną kamienicą. Jest wieczór. Słońce już dawno zniknęło za horyzontem, a pierwsze gwiazdy zaczynają pojawiać się na niebie. Światło latarni oświetla jego bladą twarz, na której pojawia się szaleńczy uśmiech.
Michał zadziera głowę wysoko do góry i tęsknym wzrokiem spogląda na balkon na trzecim piętrze.
- Pani psor! - z jego ust dobiega zadziwiającą mocny jak na jego posturę, rozdzierający ciszę głos. Nikt nie odpowiada.
- Pani psor! To ja, Michał! - wrzeszczy wniebogłosy chudzielec. W niektórych mieszkaniach zapalają się światła, a na jeden z balkonów wybiega piędziesięciolatek w szlafroku wyzywając neca w bardzo nieprzyzwoity sposób. W końcu i przez obserwowane przez Michała okno wygląda dość szpetna kobieta w podeszłym wieku. Na jej twarzy pojawia się grymas zdziwienia, który następnie przeradza się w skrajne przerażenie. Niemniej jednak kobieta wychodzi na balkon i spogląda pytającym wzrokiem na neca. Michał szczerzy do niej śnieżnobiałe zęby w uśmiechu, wyjmuje schowaną za plecami gitarę i zaczyna grać. Melodia nie jest zbyt piękna, więc piędziesięciolatek i jeszcze kilku innych sąsiadów pani z balkonu na trzecim piętrze podsumowuje zajście wiązanką przekleństw. Niezrażony tym Michał zaczyna śpiewać:
"Jak magnes, magnes, magnes, magnes
Jak magnes wciąż przyciągasz mnie
Jak magnes, magnes, magnes, magnes
Jak magnes wciąż przyciągasz mnie ".
Pani profesor cała purpurowa na twarzy każe mu przestać, ale nec przecząco kiwa głową i śpiewa dalej:
"I znowu w środku cały drżę
Znowu brak mi tchu
Gdy czuję twój wzrok na sobie
Sam nie wiem jak oprzeć się mu
A mógłbym przysiąc na wszystko, że
Ten płomień już dawno zgasł
A jednak jakaś siła
W twe ramiona mnie na nowo pcha
Chcę być bliżej
Jeszcze bliżej
Chcę dosięgnąć twoich warg
Chcę przypomnieć sobie znów ich kształt i smak
Chcę być bliżej
Jeszcze bliżej
Chcę to poczuć jeszcze raz
Tu i teraz, nikt nie powstrzyma nas ".
Kobieta wie już o co chodzi jej przystojnemu uczniowi. Bynajmniej jego celem nie jest stosunek seksualny. Jemu zależy jedynie na zaliczeniu egzaminu z magnesów.
- Przestań, błagam! - krzyczy do niego zakłopotana - Dostaniesz to zaliczenie, tylko przestań!!
Oblicze neca rozświetla tak promienny uśmiech, że cały Wrocław na małą chwilę zamienia się w widoczny z kosmosu jasny punkcik.
- Dziękuję pani!! - wykrzykuje Michaś i podskakując jak czerwony kapturek, gdy biegł przez las do babci, wraca szczęśliwy do domu.