whisper pisze:

no widzisz 😃
za to moi wykładowcy niekoniecznie... 😃
raz dostałyśmy z kumpelą takiego ataku śmiechu, że się popłakałyśmy i dusiłyśmy się bo nie mogłyśmy tchu złapać. Co się uspokoiłyśmy to wystarczyło, że na siebie spojrzymy i znowu to samo. Z tego wszystkiego zsunęłam się z krzesła i spadłam tyłkiem na podłogę i wtedy cała ekipa zaczęła się dusić xD
wykładowczyni nie dała rady nas uspokoić i zarządziła przerwę xD

jestes szalona mówie ci la la laaa jak w piosence BOYS heeeeeeee

ja mykam papa 🙂 😘

evelina23 pisze:

hahahaha dobreeee,chichotam😃

hahah xD
To dobrze xD

Ja mam często takie akcje 😃
Np. z tą samą kumpelą potrafimy sobie chodzić po uczelni i gadać "Kargulową gwarą"
Koledzy nawet nas przechrzcili. Kiedy tak rozmawiamy to na nią mówią Zbynia, a na mnie Sołtysowa albo Tereska (Sołtysowa bo byłam starostą na roku 😜). Zawsze jak wpadamy do baru studenckiego to panie, które tam pracują się szeroko uśmiechają 😃 Zawsze jakaś beka z nami jest 😃
Mam tak zakręconą ekipę na studiach, że szok 😃

pa pa krecha

no to dobrze,lepiej ze taka a nie jakies mruki

hehe no przy mnie podobno nie da się być mrukiem 😜

aha. to juz nie evelina tylko goraleczka🙁