W Rzeszowie masakra, ja po 2 godzinach zrezygnowałam, ale przyjechałam po 2 kolejnych i stałe te same osoby już ok. 6 godz. Po prostu zero organizacji. Dobrze, że tam nie stałam do końca, bo to byłaby strata czasu. Podobno, wiem od przesłuchanych, przez 20 sekund śpiewali po czym kazali im iść i do tego między rejestracją, a przesłuchaniem czekali ok. 3 h. Masakra!!!!

o ktorej idziesz?

Zależy jeszcze kiedy ostatecznie zdecyduję się przyjechać.
Tzn. raczej przyjadę w piątek już, no chyba że coś się zmieni to będę musiała w sobotę rano wsiąść w pociąg i wyruszyć do Wrocławia 😉
także co do godziny to pojęcia nie mam.

zawsze jak ktoś przyjezdny bedzie to można się wspólnie pokręcić po mieście i co jakiś czas zaglądać pod Hale Stulecia🙂

Myślę, że miejsce przesłuchań trafione😃 bo dość spora jest Hala Stulecia😉

no ja tez na miejscu;P ja pewnie i tak bede po miescie sie krecil🙂 a jak zobacze, że już sporo ludzi stoi to tez wtedy się ustawie😉

tragedia.... normalnie wejście na casting w Rzeszowie liczyło się z cudem. Ja zjawiając się 6:50 "wepchałam" się do hotelu dopiero o 11:45 - ludzie walili ze wszystkich stron, wciskając się w kolejkę (moje plecy już nie wytrzymywały) 😕 żenada...
I tylko dało się słyszeć teksty: "I uwaga prawa strona napiera" albo "Drzwi się otwierają - dawać tam z tyłu" xD
wystąpiłam koło godz. 17:00

Co do przesłuchania - ja byłam na sali "kapel i instrumentów" i tam udało mi się zaśpiewać całą piosenkę swoją.
I również słyszałam że na sali wokalnej jury słuchała jedynie frag. i tyle. Czyli praktycznie wchodzili i zaraz wychodzili. A tam gdzie kapele no to pełen luksus. Wiele osób śpiewało nawet po 2 kawałki, ale jak śpiewali 2 kawałki, to urywali im po refrenie. Ale ogólnie mimo tego niefortunnego wchodzenia, atmosfera była miła. A współczuje tym, którzy nadal tam stoją i czekają na swoją kolej - bo ja już wróciłam do domu 🙂

No ja myślę, że można by było spotkać się we Wrocławiu, jeśli oczywiście wyrażacie taką chęć 😉