Imię: Ferdynand
Nazwisko: Kiepski
Wiek: 52
Płeć: mężczyzna
Miasto: Wrocław
Zawód: Bezrobotny
Stan cywilny: Po ślubie
Wykształcenie: Podstawowe
Zainteresowania: Piwo Mocny Full, uprawianie oglądania meczy piłkarskich w TV, modernizowanie świata, unikanie stałej pracy, która wg mnie jest kurde prymitywnym sposobem spędzania wolnego czasu.
O mnie: Przyszłem se kurde na świat w małym miasteczku pod Białymstokiem. Mamusia była pielęgniarką, a tatuś miejscowym bezrobotnym. Wybierając po latach życie bezrobotnego i poślubiając pielęgniarkę, podtrzymałem tę piękną i rodzinną zresztą tradycję. Dzieciństwo spędziłem przy budce z piwem, obserwując miejscowych piwoszy i słuchając ich opowieści jak żyć. Najczęściej gadali se o tym, co by tu kurde robić, żeby zarobić, a się nie narobić. To właśnie te cenne chwile ukształtowały normalnie mój światopogląd. Nie jakaś tam szkoła niegodna mojego czasu i obecności. Od dziecka wiedziałem, kim chce być – fizjologiem. Filozofem... No jakoś tak. Godzinami siedziałem na takim pagórku i patrzałem sobie na białe linie, które zostawiały na niebie samoloty. Pewnego dnia zrobiłem coś, co na zawsze odmieniło moje życie. Chciałem się kurde dowiedzieć, gdzie kończą się te białe linie i wyruszyłem ich śladem. Tak se szłem długo, szłem i szłem, aż doszłem do Wrocławia. Zmuszony przez okoliczności, podjąłem się jedynej stałej w moim życiu pracy – sprzedawania wody sodowej z saturatora. Pierwszego dnia wiosny 1972 roku, szklankę wody sodowej z sokiem za 1.50 zł. zakupiła u mnie młoda pielęgniarka – Halinka Małolepsza. 9 miesięcy później urodził się Walduś, a Halinka została moją żoną. Doszłem do wniosku, że jak mam w chałupie dwie, przynoszące regularny dochód kobity (pensja Halinki i renta Babki), postanowiłem spełnić się w zawodzie, w którym czułbym się najszczęśliwszy. Jako, że dla ludzi z moim wykształceniem pracy wciąż brak, spełniam się jako racjonalizator i fizjolog. Filozof... Albo jakoś tak.
Bezrobotny Ferdynand Kiepski, w serialu zwykle nazywany Ferdkiem, mieszka wraz ze swoją rodziną w starej kamienicy przy ulicy Ćwiartki 3/4 we Wrocławiu. Ma żonę Halinę, syna Waldka i córkę Mariolkę. W domu mieszka jeszcze Babka Rozalia, której Ferdek próbuje zwykle ukraść rentę. Jest leniwy, nie chce się przemęczać i podjąć stałej pracy. Czasami jednak ma pomysł na szybkie zdobycie olbrzymiej fortuny i do jego realizacji zabiera się z wielkim rozmachem i entuzjazmem. Jednak w wyniku jego nieporadności i komicznych zbiegów okoliczności nigdy nie udaje mu się osiągnąć sukcesu i dalej trwa w swej beznadziejnej egzystencji. Na co dzień zajmuje się oglądaniem telewizji, głównie piłki nożnej i programów informacyjnych, grą w totolotka, jedzeniem słonych paluszków, piciem alkoholu, najczęściej piwa Mocny Full i wódki oraz paleniem papierosów Kiepy. W tym lenistwie i pijaństwie towarzyszy mu syn Waldemar, nazywany Waldusiem, a stałymi kompanami Ferdka są sąsiedzi: Marian Paździoch i Arnold Boczek. Czasami, szczególnie przy omawianiu wspólnych interesów, Ferdek razem z sąsiadami pije wódkę Kiepską. Paździoch jest przebiegły, zwykle chce bez skrupułów wykorzystać i oszukać Kiepskiego, dlatego też ten ostatni nazywa go "mendą". Często dochodzi między nimi do sąsiedzkich scysji i kłótni. Boczek jest leniwym, otyłym i ociężałym umysłowo człowiekiem, który z Ferdkiem dzieli zamiłowanie do piwa. Rodzina tytułowego bohatera to: żona Halinka (która pracuje ciężko i musi przez całe życie "użerać się" z "jełopem"
😉, córka Mariolka (płytka i głupiutka nastolatka), wymieniony już syn (który wdał się w ojca) i niepełnosprawna teściowa (okradana z renty przez Kiepskiego, za co nazywała go "kanalią"
😉.
W czasach PRL Ferdek przez piętnaście lat przy ulicy Świdnickiej sprzedawał wodę sodową z przewoźnego saturatora (jak sam mówi: "Ludzi spragnionych wodą żem poił, a nie rzadko wodą ze sokiem "
😉. Wówczas poczęstował nią I sekretarza PZPR Edwarda Gierka, od którego otrzymał bukiet biało-czerwonych goździków i butelkę koniaku. Został także przez niego nazwany "wzorem człowieka pracy".
Działał w podziemiu politycznym – brał udział w odbijaniu na powielaczu gazetki opozycyjnej
Według Mariana Paździocha, Ferdek za czasów PRL był tajnym współpracownikiem SB, pod pseudonimem Laczek
* Odtwórcą roli Ferdka miał początkowo być Janusz Rewiński, ale znany satyryk po przeczytaniu scenariuszów początkowych odcinków odmówił.
* W odcinku pt.:Stypa, na pogrzeb wujka Staśka przyjeżdża rodzina Kiepskich, jest ona bardzo liczna. Zaś w odcinku pt.:Zerwane Więzi do rodziny Kiepskich należy jedynie Ferdek, wujek Władek i kuzyn z Moglii.
* W jednym z odcinków Ferdek znalazł pracę w sanepidzie tylko po to, by zamknąć kebab-bar Boczka i Paździocha.
* Początkowo Ferdynand Kiepski miał nosić na imię Ludwik, tak już było zapisane w scenariuszu. Imię to nie podobało się jednak aktorowi Andrzejowi Grabowskiemu, zmienił je na Ferdynand, gdyż jak powiedział "był kiedyś Ferdynand Wspaniały, to niech teraz będzie Ferdynand Kiepski". Poinformował o tym w jednym z wywiadów.
* Ferdek jest często przezywany. Halinka mówi do niego jełopie, Paździoch: pijak, a babka kanalia.
* Ferdek w młodości również był nazywany Cycem, (przez swego ojca) Waldemar odziedziczył ten przydomek.
* Ferdek, gdy chodził do podstawówki w dzienniku miał numer 13.
* Ferdek swoją żonę Halinę prosił o rękę 3 razy, aż ona w końcu uległa.[potrzebne źródło]
* Ferdek ma tylko trzy swoje zęby reszta to zęby niedźwiedzia grizzly i niedźwiedzia polarnego.
* Wg Ferdka Kopernik to... Kościuszko.
* Ferdek ma silny tenor.
* Kiepski ma talent do układania piosenek i wierszyków.
* Jako jedyna osoba w serialu Ferdek występuje we wszystkich odcinkach.
* Startował w wyborach prezydenckich w 2000 roku i zdobył 4 głosy (głosowali na niego: Waldemar Kiepski, Arnold Boczek, Mariola Kiepska i on sam). Po jego wystąpieniu przedwyborczym w telewizji wybrano go prezydentem pewnego egzotycznego kraju, a swego syna mianował premierem.
* Ferdynand alkohol ukrywa w specjalnej książce Stanisława Ignacego Mickiewicz, rzadziej zwanego Mateuszem, Pan Tadeusz, jest to wycięta forma w kartkach książki na 25 ml, lub 50 ml.