Michael Jackson - They Don't Care About Us - Live Munich 1997- Widescreen HD

Słońce grzeje
Budzę się
Nowy dzień powitań w końcu
muszę iść i śpiewu znów nauczyć cie
ale chce jeszcze poczytać tą gazetę
a w niej znów jest ten chory "News"
nie ma większych dla mnie tortur
Ban bang strzele
wkrótce "swoja spluwę dorwę"

Nadszedł siostro bracie czas
By wyznać tak : nie obchodzi to "Nas"
To co piszesz.
Bo wiem że masz w sercu wielki szpilek las


"Zbij ich"
Skrzywdź ich
Już nie sprzeciwiaj się mi
Will dziś tu ci
Pokaże jak "zabić" tych ludzi
są głupi,dumni
Każdy z nich służy tu mi
Kiknij: głową kiwnij
a pan sprawę twą załatwi



Każdego dnia pokazuje ci jak żyje tak
Ja też mam dwójkę dzieci które kocham
To boli...
przez to że bawię się z nimi mówisz na mnie brutalnie TY GNIDO!!
powiedz za co ty tak nienawidzisz mnie
wiedz że ja robię tylko to co ode mnie Dobry Bóg chce
dodać ci dużo sił do życia mój Drogi Bracie dziś
oczyści ciebie z win

zginie zło które ciebie
na krótkiej smyczy trzyma, wciąż ma
Wydziela tobie racje
Spekulacje daje na kolacje
gdy siebie innym dajesz
wybudzisz się ze złego snu
dostaniesz swój kawałek tortu
Dla ciebie blaknąć pragnie
ten "Człowiek " czy bratem twym dziś będzie?


Otwórzcie dla mnie serca
drzwi o to właśnie dziś bardzo proszę was
Podejdźcie do mnie wszyscy i powiedzcie: Michael JESTEŚ JEDNYM Z NAS!!


Często płyną z oczu moich ciężkie łzy
Bo czuje że na polu walki jestem sam..nie mam sił
Ach ..gdyby Roosevelt był tu- "znów był żywy"
nie panoszuło by sie tu zło no no

spójrzcie co się dzieje:
król słabnie zaraz mi sie podda
życie nie jest sprawiedliwe
Wiedz że kolejnego zbawcy już nie będzie
Służyć dziś już masz mi
Piekłem ...no dalej: STRASZ ICH!!
uwierz mi te gnidy
nie pokonają mnie tak nigdy


no śmiało możesz mówić na mnie "frajer"
niech to cie uwolni od zła już
nie martw się ja zawsze ci wybaczę bejbe

[Dlaczego po tych słowach "wyje"?? i rozpiera go tak wielka energia??]

{niech prawda wpłynie ci do serca)

[Autor tekstu Marcin Goliasz (goli16) ; wszelkie prawa zastrzeżone]