O, podpisuję się pod tym obiema łapkami
🙂 Warcraft na piedestał chwały!
😛
A tak swoją drogą - i cóż, że czyjeś nagrania figurują jako najlepsze? Moje nagrywki praktycznie nie łapią się do rankingu "najlepszych", zwłaszcza na dłuższą metę, co wcale nie oznacza, że są gorsze od tych notowanych najwyżej
🙂 Zamiast przejmować się tego typu drobiazgami lepiej czerpać fun z zabawy. W końcu iSing to nie lista przebojów, od tego nie zależy ani sprzedaż płyty, ani ilość granych koncertów
😛