Neo - bo jestem wypadkową jednego z założeń konkursu, czyli możliwości rozwoju. Miałam czas wrzucić coś, co uznawałam za dobre, poczytać uwagi i każde kolejne nagranie ulepszać do miejsca, gdzie teraz jestem.

Dodajmy do tego, że nad każdym siedzę do 5 dni, robione na szybko są niedopracowane... Patrzę, co udało się zrobić, co mogę zrobić jeszcze, szukam materiału pod barwę głosu, stylistykę oraz mój gust sam w sobie, próbuję kilka piosenek, nagrywam, ćwiczę, nagrywam, potem puszczam koledze na miks, on mi go zwraca po ok 2 dniach, poprawiamy, żeby nie brzmiał nienaturalnie... a przy tym do dziś prowadziłam całodobową klinikę terapeutyczną na zmianę z nagrywaniem się po pracy.
I jestem w kropce, bo w piątek wyjeżdżam i wracam 7 września, jak wlaściwie kończy się etap 3. Nie wiem czy zdążę coś jeszcze nagrać... Na pewno od 8 września mam ogrom czasu wolnego i wtedy mogę już zdziałać cuda. Czy kawałek acapella bez podkładu przejdzie? Bo zdążę z nim, jeżeli nie będę musiała nagrywać podkładu ani szukać go w sieci (chodzi akurat o "Grawitację" Steczkowskiej), gdzie go raczej nie ma (patrzyłam).

Dziękuję, jest mi bardzo miło 🙂

1:49 i nadal pracujesz- tu podziw z mojej strony 😃