Cześć. W skrócie może napiszę bo moja historia jest bardzo długa. Śpiewam już od najmłodszych lat jak tylko zaczęłam mówić. Przez większość mojego życia śpiewałam w chórze. Po kilku latach okazało się, że mam głuski, poddałam się leczeniu i rehabilitacji głosu. Było już wszystko w porządku i śpiewałam normalnie. Mój głos był bardzo podniosły i zaczęłam z niego korzystać w pełni sił. Od pewnego czasu czułam, że już nie mogę śpiewać wyższych partii i poszłam do laryngologa. Doktor sprawdził struny głosowe i wystawił diagnozę... Trochę mnie to zaniepokoiło ponieważ usłyszałam, iż mam pewną pozostałość lub nowość tworzącą się na lewej strunie głosowej. Na razie mi to nie przeszkadza, ale lekarz powiedział abym unikała śpiewania i krzyczenia. Jeśli będę miała taką potrzebę skieruje mnie do foniatry i to w jak najszybszym czasie. Tak więc moja prośba jest taka ...
Poszukuję bardzo dobrego dyrygenta, lub osobę która zajmuję się na co dzień muzyką i śpiewem, jest obeznana w prowadzeniu osób z niską a zarazem mocną partią głosu.
Dzięki, że poświęciliście chwilę na przeczytanie moich wypocin.
😉 Pozdrawiam. Trzymajcie się mocno ! I trenujcie dalej !!!
😉)