Witam,
Na wstępie powiem że śpiewam tylko amatorsko, głównie dla siebie, bo lubię.
Mam natomiast jeden problem który spędza mi sen z powiek.
Gdy śpiewam, szybko męczy mi się głos (czuję taki " dziwny ból" w okolicy krtani), i dostaje chrypki, co chwilę muszę odchrząkiwać.
Próbowałam różnych ćwiczeń dla głosu, oczywiście nie śpiewam po czekoladzie itp.
Macie jakiś pomysł co z tym zrobić?
Już sobie wkręciłam, że pewnie mam guzki na strunach albo coś.

Pozdrawiam

No u mnie to trwa już z 2 lata .
Wydaje mi się że dobrze.

To może lepiej przejść się do lekarza ...?

parę lat temu miałem podobnie,do tego spadła mi skala głosu,skorzystałem z usług foniatry,okoazało się,że mam jedną strunę głosową dwa razy grubszą niz normalnie(jakiś stan zapalny),po około miesiącu terapi wszystko wróciło do normy,prawie wszystko,skala nie do końca,polecam wizytę u specjalisty.