Katarzyna Groniec jest urodzoną 22 lutego 1972 roku w Zabrzu piosenkarką i aktorką.
Pisze, komponuje, występuje na deskach teatru. W 1988 roku, na Festiwalu Młodych Talentów w Poznaniu, zdobyła główną nagrodę. Dała się poznać szerszej publiczności dzięki współpracy z Teatrem Studio Buffo, występując w musicalach i spektaklach: Metro, Do grającej szafy grosik wrzuć, Grosik II, Obok nas, Tyle miłości, Nie opuszczaj mnie..., Przeżyj to sam. Pracowała też w Teatrze Ateneum (Trzy razy Piaf), Teatrze Muzycznym Roma (Cohen, Piotruś Pan), Teatrze Capitol (Opera za trzy grosze). Od 2009 roku wciela się w rolę Brendy, w musicalu Bagdad Cafe, w Teatrze Polonia.

We wrześniu 2000 roku ukazała się jej debiutancka płyta "Mężczyźni", której producentem był Grzegorz Ciechowski. Kolejny album to "Poste restante" składający się z trzech części. Pierwsza zawierała piosenki kabaretowe i filmowe z lat 30. XX wieku. Utwory premierowe części drugiej to sześć melancholijnych piosenek o miłości. W części trzeciej znalazły się utwory Astora Piazzolli w przekładzie Marcina Sosnowskiego oraz romans Aleksandra Wertyńskiego ze słowami Jonasza Kofty. Inspiracją dla całego projektu była piosenka Ewy Demarczyk ("Jaki śmieszny jesteś pod oknem").

"Emigrantka", płyta z kompozycjami Piotra Dziubka i, m.in., tekstami Groniec, została wydana w 2004 roku. Trzy lata później, w 2007, ukazały się "Przypadki" - dzieło całkowicie autorskie. Punktem wyjścia był dekalog, uaktualniony i przełożony na współczesny język. W 2008 Kasia zdecydowała się na płytę koncertową, "Na żywo", gdzie śpiewa m.in. piosenki Jacqesa Brela, Kurta Weila, Nicka Cave'a i Mariana Hemara.

Kolejny projekt Katarzyny Groniec to "Listy Julii", album wydany w 2009 roku i inspirowany płytą "The Juliet Letters" Elvisa Costello. To kilkanaście piosenek, w których Kasia udziela głosu różnym, przeważnie nieszczęśliwym, bohaterom życia codziennego.

W 2011 roku powstała płyta "Pin-up Princess", zawierająca zbiór przemyśleń, jakie nawiedzają kobietę po 35. roku życia. Po ascetycznych aranżacyjnie płytach "Przypadki" i "Listy Julii" artystka miała ochotę na rytm, puls i prostotę melodii. Do współpracy zaproszony został Wojciech Waglewski, który skomponował kilka utworów.