Zwrotki są zdecydowanie do dopracowania albo raczej do przepracowania, bo notorycznie wypadam w nich z rytmu, a właściwie to nawet nie wpadam w rytm 🙂
Zostawiam jednak nagranie, bo jest to jakaś baza w postaci interpretacji samego wstępu i refrenu. Może kiedyś najdzie mnie ochota na popracowanie nad resztą, żeby całość stała się słuchalna 🙂