1 Zagłodzona rozdrobniłam na kawałki
Swoją skórę
Zjadłam kilka dylematów i coroczny tort
Nikt nie przyszedł w odwiedziny mimo górnych
Kciuków
Więc zrobiłam sobie samej hipnotyczny trans
Ref Biegnę stale i pulsuję,
W bez-miłości milczy świat
Biegnę stale i pulsuję,
Biegnę stale i pulsuję,
Biegnę stale i pulsuję,
Biegnę stale i pulsuję,
2 Wypaliłam kilo świeczek,
Świadków przemijania
Sztos
Wymyśliłam obraz marzeń – kilka kresek w noc
Gdybym tylko miała ekran do zmieniania snów,
Utopiłabym w nim mięsień uczuć To mój wróg
2 Wypaliłam kilo świeczek,
Świadków przemijania
Sztos
Wymyśliłam obraz marzeń – kilka kresek w noc
Gdybym tylko miała ekran do zmieniania snów,
Utopiłabym w nim mięsień uczuć To mój wróg
Ref Biegnę stale i pulsuję,
W bez-miłości milczy świat
Biegnę stale i pulsuję,
Tropiąc resztki tras
Biegnę stale i pulsuję,
Mapy okłamują mnie,
Biegnę stale i pulsuję,
Próchnieje ten dzień
3 Teraz stoję znów bez ciała, weekendowa
Córa-zombie
A świadomość spaceruje w przezroczystym szkle
Wirtualne miny patrzą na pustawe oczy
Nie wiem tylko kto tym razem
W mych źrenicach łże
Ref Biegnę stale i pulsuję,
W bez-miłości milczy świat
Biegnę stale i pulsuję,
Tropiąc resztki tras
Biegnę stale i pulsuję,
Mapy okłamują mnie,
Biegnę stale i pulsuję,
Próchnieje ten dzień