Czwarty singiel z płyty „Never Ending Sorry”. Pomimo przyjemnej melodii utwór to słodko-gorzkie wyznanie o zdradzie i toksycznym związku. Agnieszka Chylińska tak oto skomentowała przekaz piosenki: „Gdy wygasają zakochanie i namiętność, a my czujemy się bardziej użyci niż kochani, czas na prawdę. Prawdę często bolesną, taką, której nie chce się uznać, zobaczyć i przyjąć. Wtedy nadchodzi chwila wyboru. Możemy dalej żyć w mydlanej bańce naszych wyobrażeń, by nie musieć cierpieć. Możemy też dojrzeć, nabrać powietrza w piersi i powiedzieć NIE. Do tego potrzeba odwagi, ale też czasu i poznania siebie na tyle, by w końcu siebie... pokochać. W prawdzie."